Od rana niewiele zjadłam. Idę na grilla i też będę uważać.
Chciałabym ujrzeć w poniedziałek 98,5. Tak bardzo bym chciała wejść w nowy tydzień z nowym wynikiem.
Dziś już nie pójdę na siłownię, ale jutro jak najbardziej:)
Teraz siedzę nad pracą. Piszę...piszę...piszę...już nieważne co...ale to element mojego codziennego zawodowego życia.
Przeczytałam wpis dziewczyny, która zrzuciła 99kg!!!!
Niewyobrażalne...godne podziwu. wow...
nic tylko dążyć do 65...
miszimiszi
5 sierpnia 2012, 22:21osiągniesz swój cel!!! :)
sloneczko.wroclaw
4 sierpnia 2012, 12:33Właśnie takie spadki dają niezłego kopa dla nas:) Trzymam i za Ciebie kciuki:)