Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem zadowolona


Witam:)
Czwartek upłynął jeszcze ciężej niż środa. Spożyłam 1300 kcal. Zjadłam na obiad karkówkę, która dała mi już 550 kcal. Jestem jednak dumna z siebie, ponieważ wczoraj wykonałam domowe ćwiczenia:) 60 brzuszków, 50 razy bioderka do góry z przytrzymaniem do 3, nogi prosto do góry w pozycji leżącej po 30 na nogę:)

A dziś. Piątek. 1008 kcal.Oczywiście rozłożone w czasie. Tuńczykowy dzień. jedna puszka sama około 14. A później około 19 sama zrobiłam sałatkę z tuńczyka, z pomidorem, ogórkiem, papryką i cebulą czerwoną:) 

Dużo rozmawiam z mężem. Przyznaję - nie jest mi lekko. Zauważam pewne mechanizmy. Na przykład...będąc na wcześniejszych dietach, doprowadzałam do tego, że jedzenie które przygotowywałam było paskudne. efektem tego było...szybki powrót do jedzenia smacznego w większej ilości i niezdrowego. Oczywiście kalorie dla mnie nie istniały.

Poniżej zamieszczam spis moich dzisiejszych produktów. Jeśli ktoś ma jakieś uwagi - zapraszam:)

1 lipca 2011 piątek maca 2 szt. 80

pomidor ½, 100 g 15

Twaróg 0% 100 g 85

tuńczyk Puszka 2 szt. 360

Jabłko 250 g 140

jogurt naturalny 400 g 264

marchew 200 g 40

papryka 50 g 14

ogórek 50 g 10

cebula 30 g 10



1008

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.