Postanowiłam coś zrobić. Oczywiście automatycznie w mojej głowie pojawiają się myśli: nie pierwszy raz, ponowny zryw, jak mucha w smole. Jednakże kiedyś może nastąpi ten moment, który pomoże mi uświadomić sobie, że siebie krzywdzę.
Z wagą miałam zawsze problem. Obecnie ważę 98 kg. Dlaczego? Jest to mój sposób na ochronę przed facetami. Ale dlaczego chcę się chronić przed mężem? Hm...
Takie szukanie odpowiedzi na pytanie: dlaczego jestem gruba musi się spotkać z odpowiedzią-bo lubię jeść. To prawda. A często jak zacznę to mam problemy by skończyć. Pożegnałam się już z bulimią (nie zwracam od około 3 lat). Jest lepiej. Zawodowo jest super. Męża mam świetnego. Tylko ten mały element. Waga. No cóż zobaczymy jak mi pójdzie. Pierwszy raz o tym pisze. I pisać będę.
efemerydaa
27 czerwca 2011, 22:23Witam, Jestem pod wielkim wrażeniem odzewu. Jest mi niezmiernie miło. O moim planie pozwolę sobie napisać w dzisiejszym wpisie. Teraz pozwolę sobie tylko odpowiedzieć na zadane pytanie-czemu moja waga to ochrona przed facetami....bo mnie kiedyś ktoś skrzywdził.
HighlyMotivated
27 czerwca 2011, 08:58Nie rozumiem dlaczego pod kilogramami chcesz się chronić przed facetami... czemu ma to służyć? po co to tak usprawiedliwiasz? Wydaje mi się, że każda kobieta chce być piękna i się podobać... Ale cieszę się, że do nas dołączasz, obojętnie jaki masz powód do schudnięcia ;) Jaki masz plan działania - dieta, ćwiczenia?
energeticgirl
26 czerwca 2011, 21:44szkoda młodości, zrób to dla siebie!! bedziemy trzymac kciuki!
asienka21xxx
26 czerwca 2011, 21:38Z kad ja to znam?? z wlasnego doswiadczenia...Wierze,ze i Tobie sie uda i pomalu bedziemy obserwowac spadeczki :)) U mnie musialo sie "cos" w glowie przelamac a teraz juz z gorki i Tobie rowniez zycze wytrwalosci:))
Diankie
26 czerwca 2011, 21:37Trzymam kciuki .
kamonii
26 czerwca 2011, 21:33Trzymamy kciuki! I pamiętaj: dla chcącego nic trudnego, każdy ma wzloty i upadki ale grunt, to się po nich pozbierać i przeć dalej do przodu ;)
karolinchen88
26 czerwca 2011, 21:32dasz rade! zmien nawyki zywieniowe, wprowadz ruch.
anexgirl
26 czerwca 2011, 21:31Pisz kochana... pisz wylewaj swoje smutki a zobaczysz zwróci ci sie to wielką miłościa i mobilizacją z naszej strony. Najważniejsze jest wsparcie a tutaj masz tego nadmiar. Nie daj sie wpedzić znów chorobie... rób to z głową a będzie dobrze :)