Znowu zaczyna się nauka i przygotowywanie do zajęć....
śniadanie : owsianka na mleku z jabłkiem, brzoskwinią, 5 migdałami i łyżeczką słonecznika łuskanego
obiad : pierś z kurczaka z kaszą gryczaną, cebulą, pieczarkami i papryką czerwoną
podwieczorek :grejpfrut z 4 migdałami i łyżeczką słonecznika łuskanego
kolacja : 2 kromki chleba żytniego z twarożkiem chudym, jogurtem naturalnym i pomidor
Od rana do wieczora siedziałam w zeszytach, a i tak wszystkiego jeszcze nie zrobiłam. Czasu na wyjście na spacer niestety nie było. Pocieszam się, że przynajmniej z jedzeniem wszystko ok. Wypite 1,5 l wody i 2 zielone herbaty. Przygotowałam także 3 posiłki na uczelnię, bo nie zamierzam głodować od 8 do 18. Po zajęciach postaram się pójść na siłownię, ale to też zależy od mojej przyjaciółki. Jak nie siłownia, to na pewno spacer.
Dobranoc :)
FitDream1
13 października 2014, 17:28znowu bardzo słabe menu - w większości węglowodany, niewiele zdrowych tłuszczów (co to jest '4 migdały' albo 'łyżeczka słonecznika'). i białka znowu jak kot napłakał (p.s. - w mleku/jogurcie te białko to jakieś 3-5g/100ml, z czego wchłania siętylko 50%)
dziorusia
13 października 2014, 18:39możesz nie wierzyć, ale się staram :) jak tylko będę miała chwilę to spróbuję powprowadzać jakieś zmiany, szczerze mówiąc kompletnie się na tym nie znam, dlatego muszę o tym poczytać :D ale będzie dzień, kiedy w końcu napiszesz bardzo dobre menu!!! :)
angelisia69
13 października 2014, 04:35i tak idzie ci dobrze pomimo natloku zajec,i duzy plus ze przygotowalas sobie jedzonko a nie w porywach glodu bys kupila slodka bule :P
dziorusia
13 października 2014, 18:37dziękuję bardzo :) kupowania niezdrowych rzeczy staram się unikać :D