Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: I może trochę smutno, i znowu jest to samo.
31 stycznia 2014
Nie będzie kolorowej czcionki. W tym momencie jest zbędna. Piątek, 20.15. Siedzę z wielkim brzuchorem, kubkiem mięty i termoforem. Znowu się obżarłam, jestem świadoma tego problemu. Oby do jutra. x To ja, lipiec 2013. Moja mała motywacja, przecież niewiele się zmieniło.
Invisible2
31 stycznia 2014, 20:31Jakie ładne nogi. Trzymam kciuki. :)