Właśnie oglądam sobie różne ładne ciuszki. Wpadła mi w oko całkiem fajna koszula dżinsowa i tak sobie pomyślałam: biorę! A później: ooo nie, wezmę, jak na wadzę zobaczę 58 kg!
I wymyśliłam mój nowy sposób na motywację. Z każdym zgubionym kg kupię sobie jakiś ładny ciuszek. I tak
58 kg ---> dżinsowa koszula:
57 kg ---> rozkloszowana bordowa spódnica:
56 kg --> ładna bluzeczka:
55 kg ---> urodzinowa sukienka!
I jak myślicie? Dam radę? :-)
Paulinawp
5 stycznia 2014, 22:26pomysł dobry sam w sobie :d ale ubrania jeszcze bedziesz z mieniać :P
niepoddamsiex3
5 stycznia 2014, 04:35Gdzie znalazłaś tą spódniczkę? Wyślesz linka ? :D
niepoddamsiex3
5 stycznia 2014, 04:34Świetnie! :)
-stay-strong-
5 stycznia 2014, 03:17Pewnie, że dasz radę! Mam ten sam sposób co ty, ale ja za to mam więcej do zrzucenia, więc co 5kg sobie coś fajnego kupuję. 8)
enigmatically
5 stycznia 2014, 00:56Pewnie że tak! fajny sposób, może też skorzystam:)
karola990
5 stycznia 2014, 00:55A co masz nie dać! :) Powodzenia!