Zawszę piszę tylko o diecie o utracie wagi powrocie do wagi wszystko kręci się tylko wokół tego a przecież moje życie takie nie jest to nie tylko ta przeklęta dieta i ćwiczenia które mi nie wychodzą.
Nie mam takiego miejsca w którym mogłabym się wygadać tzn mogę pogadc o wszystkim z moim X ale... to nie to samo on twierdzi że rozumie a prawda jest inna widzę że bardzo się stara ale to nie to... Moja wieloletnia przyjaciółka ma swoje życie swoje problemy jasne że o nich rozmawiamy ona opowie mi o sobie ja opowiem trochę o swoich ale obie mamy tam mało czasu że rzadko się spotykamy. Mam też druga dobra koleżankę tylko... ostatnio coraz mniej ją rozumiem i mam do niej mieszane uczucia. Dlatego będę to robić tutaj nie obchodzi mnie to czy ktoś to będzie czytał serio... jak przeczyta i podzieli się swoją opinią fajnie jak mnie objedzie z gory na doł takie opinie też sa potrzebne przecież ja też mogę się mylić
Studiuje pedagogikę oooo słysze już te wasze wdechy i wydechy a ja serio to lubię uwielbiam prace z ludźmi z dziećmi zajęcia wszelkiego rodzaju obozy kolonie marzę o tym żeby pracować w tym zawodzie. A wracając do tematu dzisiejszego dnia...
Dzisiaj znowu wstałam baaa ściągnęłam się jakąś dziwną siła z łóżka dzisiaj do pracy znowu tej pracy pracy która jest tak beznadziejna że nie potrafię tego nawet opisać, banda oszołomów obgadujących się wzajemnie w każdym kącie bez własnego zdania bez większych perspektyw i marzeń. Ludzi którzy poza taśma nie widzą nic więcej może kilka osób które gdzieś chcą się z tego wyrwać...
Nie chodzi o to że jestem jakoś negatywnie nastawiona do tych osób(ogólnie do osób pracujących fizycznie) uwierzcie mi fajnie że pracują zawsze mogli siedzieć w domu i popijać kolejne piwo przed tandetnym serialem. Bardziej boli mnie to jaką atmosferę stworzyli w pracy no kurde po cholerę? Nie wszyscy zaraz musimy się kochać! Ale żeby chodzić w kamizelkach kuloodpornych bo nigdy nie wiadomo z której strony będą strzelać to już przesada!
Męczy mnie to wszystkie tematy krążą obok alkoholu imprezy sexu tego co tamta zrobila a ten nie zrobil jasne można o tym pogadać ale na litość boską nie non stop! Ostatnio usłyszałam że po co ja się uczę bo przecież i tak wszyscy będą pracować na taśmie... No kurde z jednej strony taa dzisiaj wszyscy chcą na studia ale moim zdaniem dochodzi do tego motywacja wewnętrzna ja nie wyobrażam sobie tego żebym do końca życia stała na taśmie póki nie zrobię licencjata niestety ale ta oferta pracy była najlepiej opłacalna mam na myśli zarobki ale coraz częściej zastanawiam się nad zmianą jako jakaś pomoc przedszkolna.
Muszę coś zmienić poszukam tej pracy bo chyba zajadę się psychicznie ponadto nie daję już rady tryb pracy co kilka dni po 12h nie jest dla mnie i koliduje mi z studiami (walczę o średnia! sasasa :P)
Byłabym szczęśliwa gdybym znalazła teraz pracę jako pomoc... miałabym wiecej czasu dla siebie.... no i dietę też a najważniejsze robiłabym to co lubię!
Byle do soboty w sobotę szkoła może to śmiesznie zabrzmi ale dobrze się tam czuję nie mam na myśli tylko ludzi tylko tak ogólnie nauka sprawia mi przyjemność po prostu o tak.
Idę wracam do mojej szarej rzeczywistości do tej pracy do tych dziwnych ludzi kiedyś wierzyłam że jak będę z nimi rozmawiać używać argumentów że współpraca jest fajna i tworzenie wspólnoty daję poczucie jedności przecież za tym idzie lepsza praca a wspólnie z uśmiechem i czas szybciej na taśmie płynie aaaa zapomnijcie... jak grochem o ścianę...
Patrzę teraz tak na wpis nooo poniosło mnie ale co tam jakoś mi lżej życie mi proszę chęci do działania bo jakiś taki dziwny stan mnie trzyma a życiem trzeba się cieszyć
dens71
16 lutego 2017, 19:28Chwilkę mnie nie było a tu już jakieś doły widzę. Dziewczyno! Nie przejmuj się ! W każdej pracy , niestety są ludzie różni. Najgorsze jest to, że tych buraków słychać najlepiej, a Ci fajni się nie wychylają. Masz swoją odskocznię, życie poza pracą. Inni nawet tego nie mają. Co do walki z wagą - szybciutko się otrząśnij i wracaj na tor :) Nic za wszelką cenę, ale jak się trochę uda to przecież super będzie ! :)
DuzaBabaa
17 lutego 2017, 12:50Jasne że w każdej prcy sa takie osoby.... tylko tu tych niewychylających się jest kilka os na krzyz dosłownie... a atmosfera dobijająca
agajeszczeraz
15 lutego 2017, 16:43podczytałam :) szukaj w zawodzie ,choćby jako pomoc nauczyciela na początek ,moja córa tuż po licencjacie znalazła pracę na etat w przedszkolu,wiadomo,ze kokosów na początku drogi nie ma ,ale chwali sobie -wbrew pozorom ,w tym zawodzie nie jest tak źle z pracą:) Rób to co lubisz ,będziesz szczęśliwa :) Powodzenia
DuzaBabaa
17 lutego 2017, 12:51dzieki za budujące słowa! :)
Maratha
15 lutego 2017, 15:42Nie wiem jaka masz sytuacje materialna, ale na Twoim miejscu zdecydowanie zaczelabym szukac pracy ktora jest bardziej zwiazana ze studiami jesli chcesz w tym kierunku potem isc. Wszedzie teraz patrza na doswiadczenie... ja od 18rz jezdzilam z dzieciakami na kolonie, zimowiska, oazy - czesc platna, czesc jako wolontariat - ale przynajmniej CV mialam bogate, gdybym sie potem starala o prace w zawodzie bardzo by mi sie to przydalo - wyszlo jak wyszlo i w zawodzie nie pracuje i praca na tasmie mi w zycorysie wzglednie naturalnie wyglada ale serio szukalabym przedszkoli, swietlic, czegos bardziej pod pedagogike. Bo potem nawet tu na forum co troche tematy - mam 25 lat i nigdzie mnie nie chca zatrudnic przez brak doswiadczenia zawodowego...
DuzaBabaa
15 lutego 2017, 16:04w doświadczeniu mam wyjazdy kolonie opiekę nad dzieckiem aktualnie jako wolontariuszka pomagam na swietlicy tylko widzisz tu chodzi o kase masakra jakie to smutne nie? jednak mam nadzieje że mój narzeczony zmieni niedługo robotę a za tym ja tez spokojnie mogłabym pojśc na staż zapisalam sie juz nawet na kurs autorytetu itp chciałabym żeby wszystko sie fajnie potoczylo zreszta kij tam CV ja wiem że im lepiej doświadczenia tym ja mam wiecej możliwości znam wiecej metod technik prowadzenia fajnych ciekawych zajęć :)
Maratha
15 lutego 2017, 16:06ano niestety kasa potrzebna... Powodzenia w szukaniu czegos ciekawszeo (i oplacalnego)
DuzaBabaa
15 lutego 2017, 16:11wiesz tak dzisiaj cały dzien mysle i najniższa krajowa mnie w zupelności zadowoli byle teraz uśmiechnęło sie do mnie szczęście
Osobkazozz
15 lutego 2017, 15:28W 100 % się zgadzam, życiem trzeba się cieszyć, to od naszego nastawienia zależy jego jakość. Szkoda że twoi znajomi z pracy tego nie rozumieją. Trzymam kciuki żebyś znalazła wymarzoną pracę, Pozdrawiam ciepło.
DuzaBabaa
15 lutego 2017, 15:34dzieki śliczne najgorsze jest to że ja już zaczęłam wierzyc ze to ze mna jest coś nie tak