Cóż przez 2 tyg walczyłam sesja egzaminy kolosy dietę trochę zaniedbałam... mimo tego pól kg gdzieś uciekło! i bardzo dobrze :)
Każdy spadek daje mi kopa nic dziwnego bo komu by nie dal? Szkoda że tak mały ale patrząc na 2 ostatnie dni.. no poniosło mnie jedzenie w nocy ze względu na nocna naukę nieregularny sen... itd itp Z tydzień ostatnie 2 kolosy i egzamin więc znowu będę się mogła skupić na sobie
Od kiedy przeszłam na dietę zauważyłam że jakoś bardziej zaczęłam o siebie dbać pilingi maski na włosy staram się poczuć lepiej w swoim ciele
PODSUMOWUJĄC od początku lutego zgubiła 0,5kg ( mam jeszcze 2 dni do oficjalnego ważenia) a plan na luty to zrzucenie minimum 3kg :)
Muszę sobie coś przygotować do pracy.... teraz zauważyłam że skończył mi się żytni chleb.. no cóż może jakieś warzywa do pracy z kurakiem? Pomylimy to coś wykminimy!
Wierzę w swój sukces wiem że potrafię!
Jeżeli się postaram na koniec lutego zobaczę 87kg a to kolejny krok do celu!
Muszę wierzyć w siebie!
tikaa
5 lutego 2017, 23:49Małymi kroczkami do celu :) nie od razu Rzym zbudowano :) piękny spadek :)
dens71
5 lutego 2017, 22:31Cudownie :)! Kroczek za kroczkiem a zdrowe nawyki same się budują :)Wiesz, że mocno Ci kibicuję :)!
CookiesCake
5 lutego 2017, 21:15Ja na luty mam plan taki żeby pokazał solidną 7 z przodu ;D za Ciebie trzymam kciuki, pozdawaj egzaminy i skup się w 100% na sobie ;)
DuzaBabaa
6 lutego 2017, 19:10jejuuu ja to bym się dała pociąć za 7 majac 75 to... bylam całkiem fajna dupa :P
agata88888888
5 lutego 2017, 20:50mam nadzieję, że się uda. Z każdym dniem trzeba mysleć więcej o sobie :)