Jeden dzień już przetrwałąm, cukierki na choince kusiły ale nie złamałam się. Pierwsze dni będą najgorsze ale wierzę, że dam radę. Potrafiłam przestać słodzić herbatę, rano piję gorzką kawę, nie piję słodkich napoi, odwyk od słodyczy zaliczyłam kiedyś idealnie przez 2 miesiące.
Nie zamierzam do końca życia odcinać się od czekolady ale ten "odwyk" jest mi potrzebny by jeść normalnie a nie jak narkoman. Będę sobie pozwalać tylko na ciasta/bułeczki pieczone w domu bo je potrafię jeść normalnie, 2 kosteczki placka do kawy są wystarczające. Nigdy nie zjadłabym pół blachy czy całej ale za to czekoladę potrafię pochłaniać w ilościach ogromnych :(
W tym nowym roku 2020 życzę sobie i wam wytrwałości w swoich postanowieniach i wszystkiego co najlepsze :)
KochamSiebie2020
1 stycznia 2020, 18:07Ja nie jadłam słodyczy (oprócz gorzkiej czekolady 80%) od 4 tyg i wczoraj poszłam na karmelowa latte. Nie dokonczylam jej, bo taka przesłodzona mi się wydala (a nie slodzilam jej).
agazur57
1 stycznia 2020, 13:46Też niby nie jem słodyczy, ale gorzką czekoladę już tak. Przestanę ją kupować- lubię te 70%, na szczęście nie przepadam za słabszymi, bo są za mdłe.
dulce91
1 stycznia 2020, 16:20Ja mam słabość do mlecznej, gorzka lubie ale wystarczy mi 1-2 kosteczki