Wczoraj byłam na siłowni, ale ponieważ się spieszyłam, żeby mi przedszkola nie zamknęli ;) potrzebowałam poćwiczyć szybko i intensywnie jednocześnie. Szybko to znaczy uwinąć się w mniej niż 1.5 h. Bieżnia po 20 minutach mnie nuuudzi, poza tym przyzwyczaiłam się, że to rozgrzewka raczej. No więc po zaliczeniu kilku sprzętów wsiadłam na przyrząd wioślarski i dawaj! Po 15 minutach ociekałam potem, a dzisiaj czuję uda, plecy, ręce..:) Rewelacyjny sprzęcior! Dawno się tak nie zmachałam.
Na różnych mądrych stronach piszą, że ergometr angażuje ponad 90% mięśni całego ciała, więcej niż bieganie. Więc może to droga do sukcesu? :) Trzeba się tylko nauczyć prawidłowo wykonywać ćwiczenie, a to wcale nie takie proste podobno. Wskazówki na przykład o tutaj: http://magiakropek.pl/ergometr-wioslarski-technika...
angelisia69
24 lutego 2016, 13:32wioslarz super sprawa wszytkie miesnie angazuje,czytalam wiele pozytywow ale niestety nie mialam jeszcze okazji sprobowac.niezle sie uwinelas ;-)
Waniliowa80
24 lutego 2016, 11:34moja znajoma ćwiczyła tylko na wioślarzu i piękną figurę sobie wyćwiczyła :)
drosera85
24 lutego 2016, 13:11Ja chyba też się na tym skupię. Ale na pewno trzeba mieć fajną muzykę w uszach, bo trochę nudno :)