Właśnie wracam od Rodziców, którzy znowu namówili mnie (nie było trudno!) na pyszny domowy obiad i słodkości :P W mojej wadze skończyła się bateria, ale bez tego wiem, że jestem minimum 2 kg na plusie.
Bilans Świąt
waga : + ~ 2 kg
słodyczoholizm : odnowiony
rozmiar żołądka: czarna dziura :P
motywacja: świąteczne rozleniwienie
relacje rodzinne: zacieśniły się tak, jak moje spodnie :D
Święta Święta i po Świętach! :)
Nowy etap: REDUKCJA!
Za oknem zima w pełni. Siłownie pozamykane. Ale nie - nie czekam do jutra - rozkładam matę i spalam już dziś ;D
doremifasolaa
27 grudnia 2014, 12:09Ja coś nie mogę wrócić do ćwiczeń więc podziwiam Cię za zapał :)
drlifestyle
27 grudnia 2014, 13:31Dzień bez treningu jest dniem straconym :P
Caffettiera
26 grudnia 2014, 18:29aj na pewno nie 2 kg, trzeba teraz dużo zielonej herbaty pić żeby wszystkie pierogi wypłukać i będzie dobrze, haha ^^ ja się na razie nie ważę, czuję się jakaś cięższa ale nic dziwnego jak nasza świąteczna kuchnia to smażenie, majonez i słodycze :P mały odpust był, teraz naprawiamy :D
angelisia69
26 grudnia 2014, 16:58No i dobrze ze dzis odpalasz cwiczenia!Nie ma na co czekac ;-) Ale skoro relacje rodzinne zaciesnione to super ;-) te dodatkowe kg to w toalecie pozostawisz hehe
drlifestyle
26 grudnia 2014, 17:40hehehe, oby ;D
Aylar91
26 grudnia 2014, 15:43Heheh dzięki Bogu święta święta i po świętach!
Vit22
26 grudnia 2014, 15:01Gratuluje motywacji. Mój zołądek póki co przyjął tylko śniadanie w postaci sałatki jarzynowej. Własnie dostałam @ i ćwiczyć mi się nawet nie chcę. Powodzenia w odchudzaniu ;)
drlifestyle
26 grudnia 2014, 15:07Dziękuję :) Motywacji do aktywności fizycznej nigdy mi nie brakuje :P Gdyby jeszcze z dietą szło tak łatwo... ;D