dzisiejszy jadłospis
śniadanie : masło orzechowe, orzechy, migdały
II śniadanie : 2 muffinki, kilka ciastek
obiad : gulasz wołowy z ziemniakami i zestawem surówek
podwieczorek : -
kolacja : -
2278 kcal
B W T
76g 152g 153g
13% 27% 60%
Od samego rana odpuściłam ten dzień. Właściwie to najwięcej kalorii pochłonęłam na śniadanie i o to mam do siebie największe pretensje. Jestem zła na siebie, bo nie potrafię uszanować efektów własnej pracy. Wiem, trzeba sobie czasem odpuścić - ale to powinien być cheat meal a nie cheat day.
Nie mogę zrzucić wagi, bo biorę hormony? Bzdura! Nie chudnę, bo nie panuję nad własnym apetytem.
:(
spelnioneMarzenie
21 listopada 2014, 05:36kochana nie jest zle ;-) tylko nie przeciagaj na nastepne dni, bo mnie wlasnie to zawsze gubi!
drlifestyle
21 listopada 2014, 06:01Mam tak samo! Cukier napędza apetyt - teraz od nowa muszę się odzwyczaić od słodkiego smaku, żeby nie zaprzepaścić wszystkiego. Dzięki, że mnie wspieracie :) To dla mnie na prawdę dużo znaczy, że ktoś do mnie zagląda :)
Caffettiera
20 listopada 2014, 23:18no te masło orzechowe i muffinki mnie zaskoczyły :P ale z tego co widzę wpadki nie zdarzają ci się za często a i lepiej że na śniadanie niż na kolacje! nie załamuj się ;)
drlifestyle
21 listopada 2014, 05:57masło orzechowe nie jest u mnie na cenzurowanym - jem regularnie...tylko nie w TAKICH ilościach :P
Caffettiera
21 listopada 2014, 11:48ahaha no tak, też uważam że wszystko dla ludzi, tylko w umiarkowanych ilościach ;)