Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec.


Imprez.
Cały weekend miałam się uczyć.
Cały weekend była impreza.

Nie weszłam dzisiaj na wagę, chociaż w sumie jeść to wiele nie jadłam...
Ale dzisiaj nie mam ochoty na nic.
Dosłownie na nic do jedzenia.

Znów trzeba przystopować.

Nigdy więcej takich weekendów, bo też kilka szkód w mieszkaniu powstało, a ja nie chcę być obciążona dodatkowymi kosztami.

No to na razie by było na tyle.
Nie wiem co bym miała jeszcze napisać no bo z dietą było co najwyżej "średnio".

Miłego wieczorku!
  • Katarzynkaa89

    Katarzynkaa89

    4 grudnia 2013, 11:25

    weekendy są straszne;p mi rozwalająca cały tydzien, ale trzeba sie nauczyc normalnie funkcjonować nawet przez weekend. powodzenia

  • JustynaBrave

    JustynaBrave

    4 grudnia 2013, 09:38

    u mnie w tym tygodniu to samo :( od dziś musi być lepiej!

  • me_ally86

    me_ally86

    3 grudnia 2013, 13:12

    Studenckie życie :D

  • motylek08

    motylek08

    3 grudnia 2013, 09:50

    czasem trzeba poimprezować, a teraz wracaj na ścieżkę zdrowia i zjedz coś :)

  • rynkaa

    rynkaa

    3 grudnia 2013, 09:22

    najgorsze są straty po imprezach, dlatego też na imprezy się chodzi a nie robi :)

  • Rakietka

    Rakietka

    2 grudnia 2013, 20:34

    Czasami ciężko się oprzeć imprezowym pokusą ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.