Wczorajszy dzień u mnie nie należał do dietetycznych, a to za sprawą powitania w nowym mieszkaniu, które przebiegło pod znakiem %.
Dla diety to niedobrze, ale cieszę się, bo zapoznaliśmy się z nowymi lokatorami i atmosfera zrobiła się milsza .
Dziś zjadłam tylko serek wiejski i wypiłam herbatkę z cytryną, bo nie czuję się najlepiej .
Zjem jeszcze brokuły i pierś z kurczaka trochę później .
Myślę, żeby zacząć używać twistera jak mojego współlokatora nie będzie w domu.
I przywiozę jeszcze kije z poprzedniego mieszkania i będę sobie urządzać spacery tutaj.
Póki co uciekam :)
Miłego popołudnia :)
Rakietka
4 listopada 2013, 21:03Przyjemnego mieszkania :) A sposoby na aktywność jak najbardziej na tak! ;)