Trzymanie się zdrowych nawyków na wyjeździe wyszło mi średnio powiem Wam szczerze. Poza tym, że chlebek pełnoziarnisty swój jadłam i zdrowe dodatki do niego, obiady też jakoś nie najgorzej, tak jak się dorwaliśmy wszyscy do ciast, ciastek to o ludzie! Wszyscy coś przywieźli! Był przepyszny i prze mulący blok czekoladowy, który podbił serca wszystkich, zdecydowanie! Pewnie i bym żałowała tych grzeszków gdyby nie fakt, że atmosfera cudowna, ludzi świetni! Dużo śmiechu, dużo modlitwy. No ale jak to się mówi ... wszystko co dobre się kończy, tak więc i ten weekend musiał szybko przeminąć.
Póki co wracam na właściwy tor, już mi się żadne wyjazdy nie szykują. Dzisiaj mam tylko 18'stkę, więc nie będę ćwiczyć - poza kręceniem hulahopem, ale nadrobię jutro ćwiczenia sobotnie,poniedziałkowe i standardowo wtorkowe :) + może uda mi się pójść na siłkę, jak będzie otwarta tak, jak w święta :)
Polecam serdecznie ;3 ... no chyba, że ktoś religijnych nie lubi, no to raczej mu się nie spodoba ;3 !
LunaLoca
10 listopada 2014, 12:42Super że dobrze się bawiłaś :)
fokaloka
10 listopada 2014, 12:19Jak wyjazd się udał to super! A teraz dietujemy :) Udanej 18-nastki :)