Wczoraj minął drugi tydzień zmagań, w ciągu tego tygodnia jestem o kilogram lżejsza, czyli kolejny mały krok za mną:) i jeszcze sporo ich przede mną, ale silna wolna pomoże mi wytrwać:)
Myślę, że szybciej niż kg lecą mi cm, w ciągu tych 2 tygodni łącznie mniej o 29 cm w obwodach wszelakich:))
Wynik mógł być jeszcze lepszy, ale w poniedziałek była mała imprezka i w związku z tym dwa dni nie byłam w stanie ćwiczyć...no ale jak na frywolność w diecie to i tak całkiem niezły wynik:)
Próby ćwiczeń z MelB i Chodakowską nie wyszły zbyt nudne i monotonne, zdecydowałam się jednak na Martę Henning ma sporo filmów na YT więc można często zmieniać i prowadzi ciekawego bloga codzienniefit.pl. Ćwiczenia w ubiegłym tygodniu zaczęłam od środy Treningiem odchudzającym z MH - oierwszy blok zrobiłam cay z dwóch kolejnych po 2 serie zamiast trzech. Czwartek był dniem dla wewnętrznej strony ud - wykonany w całości i dla ramion a tu dwie serie z trzech. Piątek wykonany cały cykl Fit body i 1 seria z treningu na pośladki. Weekend jest moim czasem relaksu ale nie biernego w sobotę były 3 km po lesie - wspinaczka po stromym dość śliskim szlaku i zbieg z górki,a w dniu dzisiejszym był basen, z którego niedawno wróciłam.
Trening na najbliższy tydzień mam już rozpisany w kalendarzu, ale już wiem, że zanim dojdę do idealnego dla mnie układu jeszcze zapewne nie raz go zmienię, tym bardziej że czekam na kilka nowych elementów do mojej małej siłowni no i MH dodaje nowe filmiki z ćwiczeniami:)
Miłej niedzieli wszystkim życzę!!