Waga stoi na 97,4 kg powiedzmy że jest ok dietę trzymam nie podjadam , staram się pić dużo , z ćwiczeniami jest gorzej jakoś taka zmęczona jestem mimo że jestem na urlopie który kończy się już w poniedziałek :/
Co dziś zrobiłam ? W sumie nic , obiadek na dwa dni ugotowałam , prasowałam 45 min. , poszłam z psiną na 2,5 godziny na spacer i to tyle co dziś zrobiłam , a poćwiczyłam na agrafce nóżki i rączki .
Co dziś zjadłam ?
1. Dwie kromeczki razowego z ziarnem z twarogiem z rzodkiewką i papryką . Zielona herbata . Śniadanie
2. Jogurt naturalny z otrębami i malutki omlecik (zostało mi jajko z panierki ) . II śniadanie
3. Pół torebki ryżu , 4 kotlety sojowe (opanierowane tylko w jajku ), brokuły . Obiad
4. Banan , kawa z mlekiem z kardamonem . Podwieczorek
5. Dwie kanapki razowca z twarogiem z rzodkiewką i papryką , parówka berlinka . Kolacja
Ech im bliżej końca urlopu tym jestem bardziej zmęczona :/
brzydula77
21 lutego 2014, 11:51Z urlopem to tak bywa że często wraca się bardziej zmęczonym. Czym więcej wolnego tym więcej lenistwa tak to już jest. U mnie z tymi ćwiczeniami też ostatnio marnie ale zmobilizujemy się :)
quki74
20 lutego 2014, 21:03Z tym zmęczeniem to chyba rzeczywiście jakieś przesilenie dobrze że do weekendu coraz bliżej :))
Grubaska.Aneta
20 lutego 2014, 20:11o mnie proszę pamiętać , jestem istnieje i żyje:) nie skasowałam pamiętnika, nie zamkłam go,jedynie mam nałożoną blokadę na pamiętnik (nie wiem na jak długi czas) po zgłoszeniu naruszenia przez panią ButterflyGirl
grubiutka87
20 lutego 2014, 19:35Fajne menu,a sam spacer przez 2,5h to sporo ruchu.
Meg73
20 lutego 2014, 19:31Też nie lubię wracać z urlopu do pracy. W domu jest super ale trzeba z czegoś żyć. Menu bardzo dietetyczne. Pozdrawiam :)
Carusela
20 lutego 2014, 18:42Tak to czasem jest, że urlop i siedzenie w domu bardziej nas męczy niż praca ;) Paradoks, ale cóż, życie składa się z paradoksów ;-)