Przez trzy dni intensywnej gry w badmintona , siedem litrów wylanego potu , trzymania grzecznie diety i innych tam ćwiczeń w domu na wadze dziś zobaczyłam tylko spadek 0.30g i jak się tu nie wkurzać , no ale to nic walczymy dalej .
Paska na razie nie zmieniam , dopiero w niedzielę zmienię ( jak będzie co zmieniać ;) ) , od poniedziałku do pracy Hura ;) , koniec urlopu , cieszę się bo w pracy będę mieć więcej ruchu , wiem to nie normalne że cieszę się z powrotu do pracy ;) ( ja chyba jestem z innej planety ) , nie , nie , nie jestem pracoholikiem co to , to nie tylko po prostu wiem że w pracy mam więcej ruchu .....i nie ma że mi się nie chce .....a w domu same wiecie jak to jest ......trudno zmobilizować się do jakiegoś wysiłku ;)
Pozdrawiam cieplutko i oddajcie mi słoneczko :/
annajoanna3
12 lipca 2013, 10:45Kochana nie martw sie ze malo- ciesz sie zw w ogole spada badz cierpliwa to sukces osiagniesz:) powodzonka i ladnych spadeczkow wagi zycze:)
grupciaa
12 lipca 2013, 09:38i tak super ze jest spadek czy mały czy duży widać że cos ruszyło. ja mam postój a teraz gdy nie ćwiczę od 2 tygodni raczej nie oczekuję spadku :P