W ostatnim tygodniu, a dokładnie od niedzieli do czwartku zgrzeszyłam kilka razy, jadłam codziennie coś słodkiego. Niestety... Wczoraj udało się przerwać to i nie było żadnych słodyczy. Jak dzisiaj będzie? Zobaczymy Chociaż patrząc na wagę pokazała dzisiaj 61,5 kg, a tydzień temu było to 62 kg, więc nic nie przybyło, a nawet jest mniej mimo tych słodkości. Gdybym miała się tym sugerować to lepiej jak sobie nie odmawiam, bo wtedy jest mniej (minimalnie ale jest), a gdy nie jadłam słodyczy przez dłuższy czas to nic nie spadało... Co za logika!
"Zanim zostaniesz bohaterem zaliczysz niejedną porażkę. I w tym tkwi sekret zwycięstwa!"
Marisa93
13 grudnia 2014, 22:08Gratuluje spadku :) Mała słodycz to nie wielki grzech :)
Dorota3101
14 grudnia 2014, 08:26Dziękuję, choć trudno powiedzieć, że to spadek bo wcześniej jak pokazują moje pomiary było nawet 61,2 kg i tak cały czas skacze :P Ale zawsze to cieszy, gdy pokaże się mniej niż poprzednio :D