Jak mawia moja mentorka:"możesz mieć wszystko ale nie od razu". Postanowiłam zatem po kolei rozprawić się ze swoimi złymi nawykami takimi jak duża ilość kawy z cukrem, zajadanie słodyczami stresu, nudy, głodu, zrezygnowanie ze słodzonych jogurtów, brak aktywności fizycznej, mała ilość płynów w ciągu dnia, za mało owoców w ciągu dnia.
Na początek wypijać więcej wody. A jak mam zamiar to robić? Codziennie będę napełniać wodą rano 1,5 l butelkę, którą będę zabierać do pracy. Jeśli nie zdążę jej opróżnić w pracy, będę zabierać i dokańczać w domu. Od dziś zanim sięgnę po przekąskę, kolejna kawę, napiję się parę łyków wody. Cały rytuał będę powtarzać codziennie przez 21 dni. Tyle potrzebuje nasz mózg aby nowa czynność uznać za nawyk.
A może ktoś chce się dołączyć?
angelisia69
31 maja 2016, 13:29tak zmiany nawykow sa dobre,a jeszcze latwiej jest zastapic zly jakims innym dobrym,bo wtedy czlowiek ma jakies "wypelnienie" i nie cxuje pustki po pozbyciu sie starego.Trzymam kciuki za zmiany,mysle ze po 3tyg. powinny wejsc w pamiec ;-)
Naturalna! (Redaktor)
31 maja 2016, 09:46hehehe, ja też stosuję plan zmiany nawyków, tylko u mnie jest to 22 dni ... bo na zmianę człowiek potrzebuje około 66 dni, więc sobie ten okres podzieliłam na 3 ... życze sukcesów!!!