no to dzisiaj bardzo ładnie. jadłam jak cza. może się zmuszę do ćwiczeń, kto wie :)
weekendy to u mnie jedno wielkie wybicie się z rutyny. dłuższe spanie, śniadanie na obiad, obiad na kolację....
cieszę się, że sąsiadka zapaliła się do biegania. biegamy razem. o dziwo spodobało mi się jej towarzystwo. nie raz wcześniej myślałam o tym, jakby to było biegać z kimś, i dochodziłam zawsze do wniosku, że wolę sama, bo nie muszę nikogo gonić, dla nikogo zwalniać, mam swój rytm i spokój. zaskoczona jestem, bo rytm zgrany mamy świetnie. co do tempa to faktycznie czasem zwalniać muszę, bo Asia dopiero zaczyna, ale i tak czas w jej towarzystwie znacznie szybciej mija a co najważniejsze motywator to skuteczny. wczoraj , gdyby nie ona pewnie nie zmobilizowałabym się, zeby wyjść pobiegać. a że umówione byłyśmy, więc tadam, pobiegane :)
zdecydowałam się na ig pro na vitalii. dzisiaj przyszło mi menu na pierwszy tydzień. ciężko jest trafić w cudze smaki, no ale musli z pomidorem to już dla mnie przegięcie. na szczęście można posiłki wymieniać w całości lub częściowo. tyle tylko, że nie mam pewności, czy to na co sobie powymieniałam nadal jest zgodne z założeniami diety o niskim indeksie glikemicznym... no ale liczę na to, że puki punkty się zgadzają, to trzymam się w ryzach. ta dieta niby nie skupia się na liczeniu kalorii, ale trzyma się w ryzach. niecałe 1500 jak dla mnie jest ok.o ile nie będzie mnie kusiło podjadanie. a po moich krótkich doświadczeniach z niskim ig może się udać.
vita69
20 sierpnia 2014, 14:17szkoda, ze nie przeczytałam twojego wpisu wczesniej:( byłam na ig pro i ostatnio byłam na nowej smacznie dopasowanej i na pewno doradziła bym Ci Nową SD. Sama się zastanawiam nad powrotem do niej:)
Skania79
20 sierpnia 2014, 09:07NO i super :) Teraz bedziecie się motywować na wzajem :)
Cindy1111
19 sierpnia 2014, 21:31musli i pomidory...super, rewelacja:) straszne połączenie.
Niecierpliwa1980
19 sierpnia 2014, 12:33Super,że masz towarzyszkę do biegania- długich i pięknych tras życzę!