Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po kapuściance :-))


Dieta zakończona.
Waga dzisiaj 61,9 kg. 
Czyli łączny spadek na diecie kapuścianej przez 7 dni wyniósł 1,5 kg.
 
Wczoraj był ostatni dzień. Specjalnie zostawiłam sobie miseczkę zupy, żeby "zaliczyć" ten dzień do dietki (przynajmniej jeden talerz trzeba zjeść). Oprócz tego zjadłam dużo warzyw (surową marchew, pół kalafiora, pomidorka) oraz pół torebki ciemnego ryżu. Na obiad warzywa na patelnię, których było tak dużo że podzieliłam na dwie porcje i dokończyłam na kolację. Wieczorem po raz drugi w tym tygodniu udało mi się pojechać na godzinną wycieczkę rowerową. Pojechałam do mojej bratowej u której nocował mój synek (jeszcze go nie puszczamy do przedszkola bo po tej szkarlatynie bierze do dzisiaj antybiotyk) a tam co? Wszyscy siedzieli sobie na ogródku i smażyli kiełbaski na ognisku. Pomogłam usmażyć kiełbaskę mojemu synkowi ale sama na nią się nie skusiłam chociaż pachniała bosko.
Tym razem moja silna wola wygrała z pokusą :-))))

Dzisiaj kontynuuję dietkę ale nie kapuściana tylko taką 1000 kcal. Na śniadanko już zjadłam muesli z mlekiem a do pracy wzięłam sobie 2 surowe marchewki, danio waniliowe oraz trochę truskawek z jagodami  (mój mąż kupił wracając wczoraj ze Świnoujścia)
na obiad planuję znowu warzywa na patelnię.

Nawet nie wiecie dziewczyny jak mnie cieszy te 1,5 kg!!!
I w wielkim szoku jestem jak bardzo ten ubytek po mnie  widać!!
Teraz walczę o kolejne 1,5 kg!!!

  • kasperito

    kasperito

    26 czerwca 2009, 00:34

    Gratuluje 1,5 kg mniej, oj wiem jak każde pół kilograma w dół cieszy i jaka to ciężka walka. Ciesze się z Tobą, uściski

  • dora77

    dora77

    25 czerwca 2009, 09:40

    dietka oczywiście super a nie duper........... a co u ciebie?

  • zimejka

    zimejka

    25 czerwca 2009, 08:24

    marzyłam o spanielku no i 2 lata temu marzenie się ziściło.To najwspanialsza i najbardziej pogodna rasa psów na świecie!!!Kusi mnie,żeby kupić jeszcze jednego-tym razem o sobolowym umaszczeniu ale mój domowy budżet chyba tego nie wytrzyma.Moja piesa ma ogon...pamietasz,że kiedyś wszystkie spaniele miały kopiowane ogony ale teraz jest zakaz i bardzo dobrze!!!!Przecież ona tym ogonem nieustannie macha,nawet przez sen!!!A masz jakieś foty swojego spanielka,żebym mogła zobaczyć???Pozdrawiam.

  • Desperatka75

    Desperatka75

    24 czerwca 2009, 16:25

    A chora nie moja mama tylko Babcia(męża), która z nami mieszka....<img src="http://tmp3.glitery.pl/gify/174/40/3-Pogody-ducha-ycz-Wam--1035.gif">

  • Psylwia

    Psylwia

    24 czerwca 2009, 12:57

    Wszystkiego najlepszego :-) Spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe. Nadrabiam zaległości w czytaniu wpisów Vitalijek. Jeszcze trochę mi zejdzie, bo robię to w czasie gdy Jarek śpi. Pozdrawiam!

  • dora77

    dora77

    24 czerwca 2009, 12:27

    wytrzymałas na tym grillu.......... a menu masz po prostu na medal, powodzenia, ja własnie wcinam jogurt naturalny, pa

  • zimejka

    zimejka

    24 czerwca 2009, 10:44

    cieszę się razem z tobą ale czemu paska nie zmieniasz???Tam ciągle straszy 64 kg!!!!!Buziak!!!

  • dgamm

    dgamm

    24 czerwca 2009, 10:39

    ...podziwiam Cię za tą diete, bo ja bym nie wytrzymała na samej tej zupie!!!u mnie jeszcze w sumie 3 dni diety, bo w 10 dniu je sie co chce, ale ja i tak będę sie trzymac planu...Trzymaj sie dzielnie!PA!

  • psmwt

    psmwt

    24 czerwca 2009, 08:48

    W przedszkolu już wakacyjnie tzn. remonty i mniej dzieci. Niestety w sierpniu zostaję bez przedszkola i to jest dla mnie spore utrudnienie. Muszę zmienić plany i przesunąć urlop a i tak będę zdana na łaskę teściowej i wożenie ich 2 razy dziennie.

  • izabelka1976

    izabelka1976

    24 czerwca 2009, 08:47

    wielkie gratulacje Kochana! Tak trzymaj, jestem z Ciebie dumna i nawet troszkę zazdroszczę Ci tej wielkiej motywacji ;o) Mnie też zawsze wydawało się, że 1.5 kg to niewiele (wtedy kiedy utylam o te 1.5 kg), ale kiedy się tyle schudnie, w ubraniach robią się naprawde luzy. Buziaki!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.