Od dzisiaj jestem na zwolnieniu. Wczoraj miałam tak wysoką gorączkę, że nie pamiętam już kiedy ostatnio taką miałam. Do tego kaszel i straszny katar. Pojechałam do lekarza i niestety nie obyło się bez antybiotyku. Dzisiaj już lepiej (nie mam gorączki) chociaż ciągle mam zatkany nos i nic na niego nie działa. Dzieciaki ze mną w domu bo oboje od poniedziałku mają albo stan podgorączkowy albo gorączkę i do tego trochę kaszlą. Na jutro rano zarejestrowałam ich do lekarza żeby sprawdził czy płuca i oskrzela w porządku. Ogólnie czują się dobrze i łobuzują na potęgę (gorączka nie jest za wysoka) więc domyślacie się jak wygląda mój odpoczynek w domu :-(.
Aha! Mąż wrócił godzinę temu z pracy bo źle się czuje i wszystko go boli. Jednym słowem oddział zakaźny u nas.
Są jednak pozytywy mojej choroby. Jeżeli oczywiście ktoś to uzna za pozytyw.
Z powodu zajętych zatok nie czuję smaku i zapachu. To po co jeść? W poniedziałek rano po weekendzie pełnym ciast i smakołyków ważyłam 65,6 kg (!!!!) .
A dzisiaj już 63,5 ( :-)) )
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zimejka
12 lutego 2009, 10:11że dobrze zrozumiałam książkę i jej pierwszą faze.Z zalecanej grupy produktów czysto proteinowych można jeść wszystko,łączyć to ze sobą,jeść ile się chce i o dowolnych porach.Oczywiście jest to pojęcie umowne-wiadomym jest,że będzie to góra 5 posiłków dziennie,nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie przecież jadł co 15 minut przez 24 godziny na dobe.
malgorzatabi
11 lutego 2009, 20:58Faktycznie koszmar! Dzieci podobno mają więcej sił witalnych nawet wtedy gdy mają stan podgorączkowy. Gorzej z nami, starymi pupskami! Tu już nie ma zmiłuj się jak jesteś chory to leż bo inaczej czrne chmury osłabienia nadciągają. Wracajcie wszyscy do zdrowka! Buźka***
jbklima
11 lutego 2009, 18:48urodziny dzieci to nasze święto....a dzisiaj jest Dzień Chorego...ja jestem po chorobie..ciężko było....pozdrawiam.
moniaf15
11 lutego 2009, 16:26ja kilka lat temu tez tak mialam ze kompletnie nic nie czulam... malo chaty z dymem nie puscilam... wiec uwazaj a swoja droga to prawda, ze wiekszosc smakow czujemy nosem ;O) zadziwiajace!!! zdrowka zycze calej rodzince!!!!!!!!!!
dgamm
11 lutego 2009, 14:40jeszcze miesiąc temu bez spokojnie bym je jadła... ale jak doszłam do 58kg - to mnie załamało i mam twarda motywację, na całego zdesperowana!PPAA!
egrewagra
11 lutego 2009, 13:53dużo zdrówka życzę :)