Nie mam już ani temperatury ani w ogóle kaszlu. Został mi jeszcze tylko katar który zalega tak że ciągle nie czuję smaku i zapachu. Niestety apetyt wrócił. Wczoraj po 20.00 postanowiłam nic już nie jeść tylko pić wodę i zieloną herbatę. Po 23.00 byłu już mi niedobrze z głodu i aż mnie bolał brzuch. Ale wytrzymałam i jestem z siebie dumna. Dzisiaj na wadze 63,5 kg czyli waga się ustabilizowała. Wczoraj przyszła książka z dietą Portal. Przeczytałam już prawie połowę i jutro wybieram się na zakupy po niezbędne do diety składniki. Chcę jej spróbować bo stwierdziłam że nie mam aż tak wielu kg do zrzucenia więc nie będzie ona trwała aż tak długo. Planuję ok. 8 dni I fazy (jeżeli schudnę 2 kg. to będę się cieszyć) i około 20 dni fazy II. Jeżeli schudnę na niej łącznie 5 kg to będzie super.
A poniżej zdjęcia jeszcze z weekendu.
To zrobił mój mąż specjalnie do wklejenia na Vitalię:-)
A to z moimi dziećmi. Juz wtedy byłam trochę chora (z gorączką a mała miała straszny katar więc nie wyglądamy za ciekawie :-( )
malgorzatabi
13 lutego 2009, 13:28Miło na serduchu, ze ktoś trzyma za mnie kciuki:) A na zdjęciach wyglądasz rewelacyjnie!!!! Córcia bidusia z katarem, ale też bardzo ladna Buźka i miłego kochającego weekendu***
jbklima
13 lutego 2009, 09:33mój apetyt..po chorobie ..wrócił wyjątkowo szybko...trzymaj się.pozdrawiam
obtulanka
12 lutego 2009, 19:41Piękna Laseczka z Ciebie ,ale Amelka ładniejsza he,he,he.-malgoska1571-
justynaw1975
12 lutego 2009, 16:30WYGLĄDASZ WYŚMIENICIE W TEJ SUKIENCE!!!!!!
justynaw1975
12 lutego 2009, 16:29no mam nadzieję ze zdrówko już wróciło, kobieto pilnuj sie bo co sie teraz robi z tym grypiskiem. Cieszę sie że postanowiłaś spróbować proteinową.Napewno uda ci się coś zrzucić. JA ostatnio nawet tak sobie myślałam by przerobić ja. tzn nie tak do końca--- tydzień na samych proteinach a następny tydzień warzywa ( trochę sobie pofolgowac ) np. zjejść bułkę-- tak aby nie przytyć-- a następny tydzień znowu protal. WAga wtedy spadałaby napewno raz na 2 tygodnie. Trzymam kciuki i będę tu zaglądać. KOnniecznie pisz codziennie jak ci idzie. buźka.
martaluna
12 lutego 2009, 14:58acha a plec nie jest jeszcze znana na 100% chyba dziewczynka,ale czekamy cierpliwie do nastepnego usg :) pa pa!
martaluna
12 lutego 2009, 14:49Witaj slonko,ciesze sie,ze lepiej sie juz czujesz,a corci katarek przeszedl juz?Sliczne masz dzieciaczki,corcia slodka,sukienusie ma piekna :) a mamusia ma boska sukienke,tez chce taka i taka figurke tez chce miec,ach...ale sie rozmazylam i zazdrosna jestem :) naprawde bosko wygladasz,zebym ja mogla do takiego wygladu dojsc,buziaki i milego dzionka!
Lemika
12 lutego 2009, 14:46Kobieto ależ z Ciebie śliczna pani:-) Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem. Moim zdaniem to już powinnaś wrzucić na luz:-) Pozdrawiam serdecznie może też wstawię jakąś fajną fotkę :-)
izabelka1976
12 lutego 2009, 13:21miałam Cię komentowaća tutaj Twoich zdjęć nie widzę (mamyu jakieś blokady w pracy). Popatrze w domu i dam znać ;o) Taki to już jest los chorej matki: dzieciaki z nią. Ciesz się, ze juz Wam lepiej! Pozdrowionka!
Psylwia
12 lutego 2009, 13:02to ta proteinowa? Czytałam o niej u jednej z vitalijek i widzę, że są efekty. Sama myślałam by ją wypróbować gdy już będę mogła. Na razie Was poobserwuję :-) Co do chłopca to cieszę się choć bylam nastawiona na dziewczynkę. Sami faceci w domu bedą :-) Ważne jednak by urodziło się i było zdrowe. Pozdrawiam!