Za parę godzin znowu jedziemy na cały weekend do domku letniskowego. Mam nadzieję że pogoda się nie popsuje i będziemy mogli chodzić z dzieciakami nad jezioro żeby troszkę się popluskać. U mnie babodni minęły (niestety nawiedziły mnie w poprzedni piękny i słoneczny weekend) więc teraz też będę mogła korzystać z cudownego chłodziku jaki daje kąpiel w jeziorku.
Dietka niestety kuleje. Na szczęście jest gorąco i jeść zbytnio się nie chce. Do tego ciągły ruch i dużo wypitej wody mineralnej sprawia, że jakoś waga się trzyma. Dzisiaj rano było 62,3 tak więc nie najgorzej. Byle utrzymać tą wagę do końca wakacji a potem powalczę dalej.
Trzymajcie się cieplutko. Zyczę Wam cudownej pogody i wspaniałego wypoczynku o ile gdzieś jedziecie. A jak nie jedziecie to spokojnego weekendu w zaciszu domowym.
endo!!!!!! Dlaczego zlikwidowałaś swój pamiętnik?????
Bardzo ale to bardzo nad tym ubolewam i mam nadzieję że to tylko tymczasowe i do nas wrócisz.
Bardzo brakuje mi Twoich wpisów.
dgamm
2 sierpnia 2008, 13:14Pozdrawiam.PA!