Dzisiaj sobota więc chyba z przyzwyczajenia wskoczyłam na wagę.
Pokazała 62,5-62,9 w zależności od miejsca gdzie ją postawiłam :-)))
Więc ja to wypośrodkowałam i zmieniam pasek.
Ubytek wagi - 0,7 kg.
I wiecie co dziewczynki? Chyba powrócę do sobotniego ważenia. Już się przekonałam po tych paru tygodniach, że perspektywa poniedziałkowej kontroli wagi wcale nie wpływała na to, że w weekend mniej jadłam. A kiedy w poniedziałek stawałam na wagę to zawsze było więcej niż na pasku. Za to w soboty waga się zgadzała (do tego czasu zawsze "odrabiałam" weekendowe obżarstwo ha,ha,ha) No i tak w kółko - chudłam od poniedziałku do piatku a w weekend tyłam. Mam nadzieję że to się w końcu zmieni i będę chudła cały czas.
Wczorajsza wyprawa rowerowa była super. Szczecin nie jest niestety miejsem z wielką ilością ścieżek rowerowych ale na 1,5 godziy jazdy wystarczyło. Szkoda tylko że wszystkie ścieżki są umiejscowione w pobliżu dróg szybkiego ruchu więc nawdychałam się trochę spalin ( na szczęście o 21.00 samochodów nie było już tak dużo). Ale jechało się super.
Zyczę wszystkim miłego i pogodnego weekendu.
No i kibicujmy naszym piłkarzom oczywiście!!!!
psmwt
9 czerwca 2008, 22:20Powiedzmy, że jak na mój gust to trochę za młody ten sąsiad. Za to dzieci mamy w jednym wieku i trochę głupio, że go nie poznałam.
leszczyna5
9 czerwca 2008, 22:13http://www.ratujmaluchy.pl/ pozdr.
izabelka1976
9 czerwca 2008, 10:12zawsze to ciekawsze niż pedałowanie w pokoju na stacjionarnym :o))) Ja jakoś w wekendy bardziej trzymam dietę niż w tygodniu. Chyba dlatego, że spowalniam, nie jem w biegu, każdy posiłek spokojnie przymyślę.... Ale niestety tydzień roboczy trwa dłuzej niż weekend, więc ciesz się, że w tygodniu trzymasz fason a w weekendy ulegasz pokusom. Pozdrowienia! PS. A nasi piłkarze niestety się nie popisali :o(((
malgorzatabi
8 czerwca 2008, 10:10Gratuluję Ci spadku wagi:)) Widzę, że u Ciebie też cudowne wyniki i jeszcze ruch ruch ijeszcze raz ruch!! U mnie z tym ruchem znacznie gorzej więc muszę się wreszcie zmobilizować, bo inaczej flaki będą wisiały jak nic!! Trzymam kciuki Buźka***
martaluna
7 czerwca 2008, 20:02Witaj slonko dzieki ze mowisz mi prawde zreszta ja sama widze ze tyje ale niestety dalej nie potrafie sie wziasc za siebie...jest coraz gorzej,powoli siegam dna,...buziaki dla ciebie i milego weekendu a polakom oczywiscie bede kibicowac w niedziele,pa!
magdammh
7 czerwca 2008, 13:27Moja niestety nie da się niczym oszukać, żadne sztuczki nie pomogą, na szczęście nie rośnie :)
endo
7 czerwca 2008, 11:12brawo gratuluję, oczywiście ja tez mam zamiar przesunąć pasek wagi w poniedziałek w dół :-))))
Oleeenka
7 czerwca 2008, 10:33Ładnie schudłaś :) moja waga też tak szaleję w zależności gdzie ją postawię... Pozdrawiam :*