Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powolny powrót


Waga powolutku zbliża się do tej z paska, chociaż ciagle jest wyższa.
Naprawdę nie wiem dziewczyny skąd się wziął ten dwu-kilogramowy przyrost i to przez 2 dni. Fakt, że według cyklu teraz zaczynam nabierać wody ale powinien być to proces raczej powolny i niekoniecznie skutkujący przyrostem wagi.
Od wczoraj się pilnuję i dietkę staram się utrzymać. Chociaż jest ciężko - znowu ciągle chodzę głodna.
Wczoraj udało mi się wyrwać do klubu na ćwiczenia. Jak zwykle instruktorka dała nam nieźle popalić i dzisiaj czuję każdy mięsień brzucha i nóg. Mooooże wypali dzisiaj wyjście na  rolki ale to jeszcze nie do końca pewne bo zależne oczywiście od męża.
Uciekam już bo mała właśnie zasnęła więc też położę się na pare minut - w nocy tyle razy do niej wstawałam że jestem strasznie niewyspana.
Do jutra!
  • endo

    endo

    15 maja 2008, 11:14

    juz jestem i juz wracam, tylko bałagan wokół mnie ogromny i zaległości trochę mam.

  • zmotywowana84

    zmotywowana84

    15 maja 2008, 08:21

    Ojj skąd ja znam to uczucie głodu.Wolę czasem iść wcześniej spać niż zjeść coś niepotrzebnego;)Twoja waga na pewno się unormuje.Ćwiczysz i nie jesz dużo więc nie ma innego wyjścia:)

  • milo83

    milo83

    15 maja 2008, 05:55

    Hej waga na pewno się unormuje. Spokojnie. Buźka

  • psmwt

    psmwt

    14 maja 2008, 15:50

    Czasami bywa i tak, że mamy pod górkę. Jak ja mam takie głodne dni to trudno mi nie myśleć o jedzeniu. Trzymaj się i uśmiechaj mimo wszystko.

  • malgoska1571

    malgoska1571

    14 maja 2008, 14:37

    Wszystko robisz tak jak trzeba więc nie mozesz tyc to jakaś pomyłka.Pozdrawiam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.