Witam wszystkich w to niedzielne popołudnie. Zapomnijmy na moment o tych całych dietach, ćwiczeniach i w ogóle odchudzaniu.
Cieszmy się nadchodzącymi Świętami a wcześniej oczywiście Mikołajkami ( to dla tych najmłodszych) W tym okresie można łatwo spotkać Św. Mikołaja, zrobić sobie z nim zdjęcie a przede wszyskim szepnąć mu na ucho co chcemy dostać pod poduszkę czy do buta ( bo pod choinką to prezenty prawidłowo powinien zostawić Gwiazdorek a nie Mikołaj)
Tak oto przebiegało spotkanie moich Dzieci z Mikołajem w Realu:
Na początku był moment zdziwienia i lekkie onieśmielenie.....
...potem nastąpiło z jednej strony zadowolenie a z drugiej pierwsze próby ucieczki...
...ucieczki, która zakończyła się pełnym sukcesem
Przecież ten Mikołaj nie był taki straszny, prawda????
Cieszmy się nadchodzącymi Świętami a wcześniej oczywiście Mikołajkami ( to dla tych najmłodszych) W tym okresie można łatwo spotkać Św. Mikołaja, zrobić sobie z nim zdjęcie a przede wszyskim szepnąć mu na ucho co chcemy dostać pod poduszkę czy do buta ( bo pod choinką to prezenty prawidłowo powinien zostawić Gwiazdorek a nie Mikołaj)
Tak oto przebiegało spotkanie moich Dzieci z Mikołajem w Realu:
Na początku był moment zdziwienia i lekkie onieśmielenie.....
...potem nastąpiło z jednej strony zadowolenie a z drugiej pierwsze próby ucieczki...
...ucieczki, która zakończyła się pełnym sukcesem
Przecież ten Mikołaj nie był taki straszny, prawda????
zmotywowana84
2 grudnia 2007, 18:56Masz przecudne dzieci.Nie dziwię się,że są Twoją pasją.Sama bym je schrupała.Chyba budzi się we mnie instynkt macierzyński...
endo
2 grudnia 2007, 18:35no pewnie , że nie był straszny:-)))), nam sie tak wydaje a dla dzieci jest niestety. Ja tez dziś spotkałam Mikołaja w McDonaldzie, ale ten tylko częstował cukierkami i moje dzieci były cały czas uśmiechnięte.