Mam złe wieści. Bardzo złe. Niestey przez ćwiczenia a6w tak sobie nadwyrężyłam kręgosłup, że tak jak teraz to jeszcze nigdy mnie nie bolał. Fakt, po urodzeniu synka plecy mnie pobolewały a po urodzeniu córki ból jeszcze bardziej się nasilił ale teraz to nie mogę się schylać i normalnie spać. Od dwóch dni juz nie ćwiczę i noszę specjalny pas na kręgosłup - jest trochę lepiej. Ale do tych ćwiczeń na pewno już nie wrócę. Nie lubię przerywać czegoś co zaczęłam (doszłam do 28 dnia rogramu ćwiczeń) ale w tym przypadku zadecydowały względy zdrowotne. Może skupię się bardziej na basenie i rowerku stacjonarnym (jak wyleczę plecy oczywiście).
A teraz dobre wieści. Od wizyty Cioci i Kuzynki minęły 3 dni. Wtedy to tak się najadłam słodyczy, że było mi niedobrze. I wiecie co? Cały czas nie mogę patrzeć na słodycze bo aż zaczyna mnie mdlić. To chyba dobrze co nie?????
A teraz dobre wieści. Od wizyty Cioci i Kuzynki minęły 3 dni. Wtedy to tak się najadłam słodyczy, że było mi niedobrze. I wiecie co? Cały czas nie mogę patrzeć na słodycze bo aż zaczyna mnie mdlić. To chyba dobrze co nie?????
maante
2 grudnia 2007, 17:33Napewno dobrze, też tak chce hihihi napchac sie i juz wiecej nie spojrzec na słodycze a co do maleństwa to nie takie łatwe ma skazę białkową i jak narazie pije tylko kozie mleko po każdym proszkowym coś zawsze było... najczęściej cały w krostkach i ciągle sie drapał, więc to nie takie proste mu coś dać innego, kaszki dostaje rożnie z owocami albo cos dodaje( mus brzoskwiniowy, z czekoladą) prażone jabłuszko, to jeszcze zje ale obiadek zapomnij poczuje mieso warzywa i po 1 łyżece zaciska zęby i jest koniec Zyczę miłego wieczorku :)i zapraszam do częstych odwiedzin
Kirys
1 grudnia 2007, 19:52Wszystkie Vitalijki mają rację, kręgosłup jest ważniejszy od brzucha, moim zdaniem. I właśnie w związku z tym mam dla ciebie alternatywę. Na słonecznym, jak jest KFC, jedziesz tą uliczką,prostopadłą do Struga, potem jest po ptawej stronie jakaś szkoła i piekarnia, skręcasz przy tej piekarni w prawo i znowu w prawo,uliczka z progami zwalniającymi, tam jest złotnik i w podwurzu studio urody z łóżkami rekreacyjnymi, tam też jest roler. Cwiczenia wykonywane na łóżkach w ogóle nie męczą kręgosłupa, bo takie jest ich założenie. jednyum pomagaja, innym nie, obleżenie dziewczyna ma ogromne, ja chodziłam miesiąc i szczególnych zmian nie widziałam, ale roler był super. Tak jak boczki nastawiałam czy brzuch, to po 10 min wydawało mi się że był twardy jak kamień, no i super celulit zwalcza. To mogę polecić z czystym sumieniem.
jbklima
1 grudnia 2007, 19:37kilka lat temu bylam na turnusie w Piwnicznej u Hulewicza i tam nasza trenerka zawsze nam zwracala uwagę na kręgosup i dobrze dobrane,indywidualne ćwiczenia...dużo ludzi sobie szkodzi i krzywdzi......niczego nie uda się zrobić na skróty.
zmotywowana84
1 grudnia 2007, 19:18Mi smakuje.Wypijam do 4 szklanek dziennie.Piję herbatę firmy herbapol,dobra też jest z firmy bio-active.Nie wyczuwam zapachu ryby co jest charakterystyczne dla herbatki czerwonej.Nawet moją mamę do niej przekonałam.Rok temu bardzo często ją piłam i w połączeniu z ćwiczeniami widoczny był efekt "odtłuszczenia"ciałka:)
zmotywowana84
1 grudnia 2007, 15:11Słodycze to nasz wróg numer jeden więc bardzo dobrze,że na sam ich widok Cię mdli.Dobrze robisz,że przestałać ćwiczyć.Taki rodzaj ćwiczeń zbyt mocno obciąża kręgosłup.Sama je kiedyś robiłam i też mnie bardzo bolał.Nic w tym dziwnego-tyle powtórzeń w jednej pozycji,nawet mata nie pomaga:)Buziaki Kochana i udanego,dietkowego weekendu życzę a jak masz ochotę na herbatkę to zapraszam do siebie:)
endo
1 grudnia 2007, 13:35jasne że dobrze, a uważaj na kręgosłup, bo to poważna sprawa. Trzymaj się cieplutko w weekend