Mija blisko miesiąc od rozpoczęcia diety a u mnie nadal motywacja i silna wola na wysokim poziomie.
Pewnie przez to że widzę efekty łatwiej mi wytrwać w postanowieniu. Wiem jednak że z chwilą gdy osiągnę swój wymarzony cel nie skończy się moja walka, wręcz przeciwnie - wtedy będzie jeszcze trudniej - bo będzie trzeba utrzymać to nad czym tak ciężko pracuję. Te nawyki żywieniowe muszą mi towarzyszyć przez resztę mojego żywota.
Piszę już o tym co będzie, ale wiem że jeśli nadal będę silna i nieugięta - cel jest do osiągnięcia a ja tym razem nie poddam się tak łatwo i tym razem nie odpuszczę.
Kopnijcie mnie mocno w tyłek jeśli zacznę myśleć i robić inaczej.
iw-nowa
9 października 2015, 00:52Jestem na diecie Vitalii teraz już 5 miesięcy, zdrowe przyzwyczajenia się utrzymują, chociaż czasem są wyskoki tylu za duża porcja, za mało wody, brak regularności itp. Kiedy znów mocno się trzymam planu, waga zaczyna znów spadać. Ostatnio włączyłam też regularne ćwiczenia, bo teraz już znów czuję się na siłach. Życzę powodzenia! :)
doraah
9 października 2015, 11:28Widząc jak sobie dobrze radzisz, czuję że i ja dam radę. Grunt to dobre nastawienie i mobilizacja.