Objedzenie się i to dwa wieczory z rzędu krótko mówiąc "glutenem" spowodowały szereg przykrych dolegliwości: chęć ciągłego oddawania gazów, napięty i twardy brzuch, głód i jednocześnie uczucie pełności. To z fizjologii :) btw - i jak tu siedzieć spokojnie na zajęciach ?! albo wyjść do ludzi?
O wyrzutach sumienia nie będę pisać. Widzę, że brzuch po niejedzeniu słodyczy i po ograniczeniu glutenu "wessał się". A te dwa ostatnie dni to katastrofa.
Okres dopiero za 6 dni - więc nie mogę tego zrzucić na "napięcie przedmiesiączkowe".
PODSUMOWUJĄC - Gluten naprawdę mi szkodzi.
Odnośnie treningu - wszystko zgodnie z planem :) 3 x w tyg. cross i 3 x w tyg. bieg ; jeden dzień odpoczynku.