- biegałam w tym tygodniu 6 razy. Nie biagałam tylko w piątek.
- 3 treningi siłowe + dwie godziny pracy
- w piątek zjadłam zeschnięty kawałek ciasta ;/ pierwszy błąd i już wtedy chciało mi się więcej słodyczy; obżarstow jednak dotyczy grilla, na którym zjadłam tyyyyyyle mięsa i bakłżana, aż brakło mi skóry na brzuchu
- w sobotę - śniadanie zjedzone chociaż po obżarstwie z dnia poprzedniego nie bardzo mi się chciało; wieczorem --- zakończenie sezonu mojego chłopaka - trzy piwa, ze 3 kielonki, dużo mięsa, chleba a na koniec 2 kawałki babki, która była WYŚMIENITA! ;/
- w niedziele - na śniadanie butelka wody mineralnej na pól z p. B; pierwszy posiłek ok.13;
na obiad - KOMPULS : czekolada, chleb z pasztetową, płatki kukurydziane z mlekiem, dwa kawałki ciasta drożdżowego, kawa czarna;
na kolację - KOMPULS : jajecznica z dwóch jaj z kiełbasą, pomidorem i szczypiorkiem, potem jeszcze duuuużo tej kiełbasy, 3 kawałki chleba z dżemem ..i margaryną! , trzy kostki czekolady, miód z cynamonem zalany gorącą wodą - chyba dla wzmocnienia metabolizmu z okazji takiej uczty.
Jestem na siebie okropnie zła. Czuję się napuchnięta i grubsza o 5 kg. Nie chce wchodzić na wagę, ale skoro jestem w domu to wejde rano i zobaczę co zgotowałam sobie przez te kilka dni.
Pewnie wydaje Wam się to śmieszne, ale moja waga potrafi przez takie 3 dni wzrosnąć a potem przez kolejny tydzień utrzymywać się tak !
Dwa tygodnie restrykcyjnego trzymania się zdrowego jedzenia daje 0,5 kg mniej na wadze; a 3 dni obżarstawa to nawet 3 kg więcej. Nienawidze tego. Mam tak okropny orgamnizm.
Przesadzam ? Być może, ale zabija mnie to na maksa.
JA PRAWDZIWY TRENING MUSZĘ WYKONAC W KUCHNI I JEST TO DLA MNIE NAJTRUDNIEJSZE WYZWANIE.
Niektorzy mają kłopot z zebraniem się na trening, żeby pobiegać, albo zrobić kilka serii ćwiczeń w domu. Ja walczę z tym, żeby nie zjeść pod wpływem impulsu , kiedy mnie ktoś zdenerwuje, albo po prostu z powodu bez powodu.
TRENING NA KOLEJNY TYDZIEŃ:
-planuje na wtorek, czwartek i niedzielę