Po godz. 20 nie dałam rady - jabłko, czekolada, kanapki z białym serem na jasnym pieczywie z margaryną. Staram sie tego nie przeżywac i dzis zacząc od początku. Cholernie trudne.
Dziś juz po śniadaniu. Muszę jeśc w tym tygodniu węgle bo czuje, że mój organizm tego potrzebuje.
Wpis potem.