JAK BYLO
Jak w tytule, mialam zniknac tylko na troche, a tu prosze! Zaginela w akcji! Dlaczego mnie nie bylo? Sama niewiem... gdy tu zagladalam to zagladalam codziennie i temat diet i treningow mialam w glowie non stop. Chyba chcialam sobie zrobic przerwe od tego wszystkiego.
Lepsze pytanie to dlaczego wrocilam? A mianowicie walka nadal trwa, teraz z niezlym dobytkiem, bo jak widze od ostatniego wpisu doszlo mi jakies 9kg! Jak zwykle sie specjalnie nie przejmuje, plakac nie bede, bo co se przytyje to se schudne, a co se schudne to se przytyje. Miss Polonia mi dane zostac nie bylo, juz sie z tym pogodzilam :P Nie mam mega parcia na wyglad- ostatnio taka jestem body pozytywna ;P Ale nie ukrywam, ze pod wzgledem wizualnym fajnie by bylo jednak zrzucic troche balastu. Glownym jednak obecnie problemem dla mnie jest to, ze CZUJE sie ciezka, po prostu mi zle i JESTEM ciezka, a to zdecydowanie odbija sie na moich wynikach treningowych. Niestety, ale jest roznica jak sie probuje podciagnac z dodatkowymi 9- cioma kilogramami!!
Pisze akurat dzis, bo wrocilam tydzien temu z ostniego urlopu w tym roku. O dziwo przez caly lockdown mi sie nie udalo przytyc, trenowalam w domu, jadlam okej. Za to od sierpnia udalo mi sie nadrobic wszystkie wczesniej odwolane (przez korone) urlopy w 3 miesiace. W sierpniu wyjazd do Chorwacji, We wrzesniu do Polski, a w pazdzierniku do Grecji. Przez te 3 miesiace udalo mi sie ladnie przytyc. W tym roku mnie strasznie naszla ochota na piwo wiec przy kazdym urlopie szlo piwko, lody no i oczywiscie jakies tam pyszne jedzonko na maxa!!!!
JAK JEST
Obecnie, nie mam juz wiecej wymowek na zadne obzarstwa (az do swiat ;) ) Jak sie mozecie domyslec, od poczatku poprzedniego tygodnia juz zacisnelam pasa i chce sie teraz skupic 100% na diecie i treningach. Z wieksza koncentracja na diecie, bo to ZDECYDOWANIE jest moj problem!
Korzystalam ostatnio z Hello fresh- cos jak catering dietetyczny, ale dostaje sie produkty i przepisy i gotuje samemu. Uwielbiam ich przepisy, ale zdecydowalam sie zrezygnowac z ich uslug (od przyszlego tygodnia), bo trace kontrole nad makro i ciezko mi dobic bialko innymi posilkami. Bede wiec gotowac jak kiedys sama, przynajmniej przez jakis czas.
Nadal mam wkrete na crossfit, uwielbiam to i uczeszczanie na treningi nie sprawia mi zadnych problemow. Wrecz przeciwnie czasem jak mam dzien wolny to sie pilnuje, zeby jednak nie wpasc na dodatkowe zajecia. Trenuje jakies 5 razy w tygodniu, przerwy robie kiedy czuje, ze moj organizm tego potrzebuje: zwykle 1 dzien na tygodniu i w Niedziele, bo nie ma wtedy treningu
JAK BEDZIE
Plan juz rozpracowany. Co do diety to jakies 2000 kcal, makro ok 150g bialka (30%), wegle 125g (25%), tluszcze 100g (45%). jak widac w miare low carb high fat- wegle mnie nie lubia ani ja ich, ale ze treningi mam intensywne to jednak nie chce zadnych keto (a kusi mnie i tesknie). Jesli macie co do tego jakies sugesie to chetnie wyslucham!!! Walcie smialo!!
A w praktyce wyglada to tak, ze na tygodniu na sniadanie pije tylko Kawe kuloodporna (sniadania to nie moja bajka), lunch w miare wczesnie (co sie nawinie- obecnie Hello Fresh, ale jak bede sama gotowac to bedzie wiecej bialka mniej wegli, ale duzo warzyw), snack przed treningiem- narazie wcinam batony proteinowe Grenade, w przyszlym tygodniu zrobie sobie kulki mocy: tu by sie tez troche wegli przydalo chyba nie? kolacja ostatnio standard: bekon i haloumi z papryka lub kiszonkami, ale musze sie przestawic na omlety (moze na slodko z odzywka i owockami mmmm). Chociaz wszystko zalezy od tego jak mi sie makro uklada, wiec jak zaczne gotowac sama to juz nie bede moze musiala dobijac bialka az tak (mam nadzieje)
Treningowo nie zmieni sie praktycznie nic, poza tym, ze bede cisnac ostro i bez przerw na urlopy, wiec w koncu jakas ciaglosc i konksekwencja (no chyba, ze nam znowu zamkna silownie to jakos postaram sie to ogarnac w domu)
Poki co tyle, jutro zrobie update co do wagi i zmienie swoj login na Lazydomi89- taki mam login na Insta wiec i tu tak bedzie. Poczytam tez wasze pamietniki :)
Ciesze sie, ze jestem spowrotem. Poki co lece na trening :)
Adios Amigos
aniloratka
20 października 2020, 12:09hihi, myslalam, ze juz tutaj nie wrocisz. na szczescie bylam na biezaco na insta i FB :) zazdroszcze wakacji, ja oprocz Polski, do ktorej tez rzutem na tasme mi sie udalo wyjechac, nigdzie nie bylam :(
Domdom89
20 października 2020, 14:33Powiem Ci, ze chyba troche za duzo i za intensywnie z tymi wakacjami. Najlepsze sa takie wyczekane :) A swoja droga to musimy nadrobic i sie umowic na jakas kawe chociaz? Tylko niech najpierw to wszystko stanie na nogi (korona w sensie) :)
aniloratka
20 października 2020, 15:07bardzo chetnie :D z wiadomych przyczyn, nie socjalizuje sie ostatnio wystarczajaco :<
Domdom89
22 października 2020, 09:20Ja nie dosc, ze sie nie socjalizuje to jeszcze totalnie zdziczalam XD
aniloratka
22 października 2020, 11:08o, u mnie to samo. gdzies nawet dawalam mema na FB, ze wyjde z tego wszystkiego w 90% feral :D
niunia7472
20 października 2020, 11:55Super ze wróciłaś do nas trzymam za ciebie kciuki w grupie siła i można poznać tu fajne osobo pogadać napisać co na sercu leży.
Domdom89
20 października 2020, 12:05Dokladnie, dlatego tu jestem spowrotem! Dziekuje i pozdrawiam :)
Maratha
20 października 2020, 09:15Nawet sie nie zorietnowalam, ze tyle Cie tu nie bylo, chyba przez insta... Bo bylam mniej wiecej na biezaco i zazdraszczalam urlopow :D
Domdom89
20 października 2020, 10:32Ja tez Cie obserwowalam na insta, a zaraz poczytam wpisy w pamietniku :) Szybko zlecial ten rok
Berchen
19 października 2020, 18:26Fajnie ze wrocilas:) powodzenia. To znaczy ze nowy pamietnik zalozysz?
Domdom89
20 października 2020, 10:32Myslalam, ze uda mi sie zmienic nazwe konta, ale sie nie udalo. Wiec zostanie jak jest, tylko fotke sobie zmienilam :)