Ponownie nudze sie w pracy, wygooglowalam czy nietoperze maja zeby madrosci (zartuje, ale bylo blisko), rozplanowalam wycieczke do Wloch robiac przy okazji prezentacje w PowerPoincie. Zorganizowalam impreze na Halloween i zdazylam zebrac 10 osob do biletu grupowego. Rowniez przeczytalam artykul o Jozefie Pilsudskim na TVN24. Nie ma watpliwosci: przeczytalam caly internet!
Wycieczki na Teneryfe nie planuje bo to "wycieczka Krisa"- ja organizuje Wlochy, on Teneryfe ;D Chociaz do 17-ej jeszcze duzo czasu :) edit: juz pare lookniec zrobilam co tam robic. Znalazlam tez crossfit na ktory chcialabym sie przynajmniej raz wybrac :)
Zaczynam po malu zbierac mysli na ten wspomniany we wczesniejszym wpisie challenge po powrocie z Wloch. Dietowo w sumie to nie mam nad czym rozmyslac, bo jedyne to musze ogarnac sie w weekendy- zadna tajemnica czy cud ot rozplanowac weekend tak samo jak posilki na tygodniu i nie zrec nic na miescie :)
Mysle sobie tylko juz nad treningami i chociaz nie "uzywam" treningow jako narzedzia do "spalania tluszczyku", a jest to dla mnie sama przyjemnosc i sposob spedzania wolnego czasu i spotkanie sie z ludzmi innymi niz tymi w pracy :) to jednak roznica w budowie ciala jest widoczna, wiec fajnie bedzie skompletowac dieta+ regularne treningi. Efekty napewno by byly :) Zmotywowalo mnie tez kilka osob z silowni, bo niektorzy tam chodza nawet 7 razy w tygodniu! Mysle, wiec, zeby chodzic 4-5 dni (spokojnie, na pewno nie 7 ;P) Przy moich 3 (czasem nawet tylko 2) efekty sa, wiec przy 4-5 mysle, ze bedzie super. Jezeli chodzi o treningi to moim celem nie jest wyglad, ale sila i kondycja, ale jak mowie plakac nie bede jak trening mi pomoze w uzyskaniu jakiegos fajnego cialka :) Najbardziej cieszy mnie jednak efekt psychiczny takich treningow. Zebym niewiem jaki miala zwalony dzien w pracy to po godzinie treningu calkiem o tym zapominam i poprawia mi sie humor na wieczor :)
Musze tez troche oszczedzic kase w zimie, po tych letnich ekscesach, wiec wybranie sie na trening zamiast na zakupy bedzie dobra opcja :D
Poki co... mam ochote dzis zrobic czita, ale takiego klasycznego z paczka czipsow. Mam okres i jestem dziwakiem, bo zamiast slodyczy mam ochote na czipsy, albo ser... ooo ser ;D
aniloratka
19 września 2019, 13:51a wiesz jakie to straszne, ze ostani raz sie widzialysmy wlasnie na Halloween ?
Domdom89
19 września 2019, 14:32Tez o tym ostatnio pomyslalam. chcialam Ci pisac nawet, zebys wpadla na ta impreze co planuje, ale to jest w crawley wiec 100 lat swietlnych od Ciebie
aniloratka
19 września 2019, 14:44o kurcze to jest jeszcze 100 lat swietlnych za Toba, co jest juz 100 lat swietlnych dla mnie :D
Domdom89
19 września 2019, 15:18Latwiej by bylo gdyby Londyn byl wielkosci takiego Lublina ;D wpadlabym na kawe z ciastkami ;P
Maratha
18 września 2019, 17:05a... i zeby madrosci sa ludzkie, ale nietoperze maja od 20 do 38 zebow w zaleznosci od gatunku, wiec niektore maja osemki, wiec teoretycznie maja zeby madrosci...
Domdom89
18 września 2019, 17:10A Ty skad takie rzeczy wiesz? hahaha tez Ci sie nudzi? ;P
Maratha
18 września 2019, 20:41pracowalam dzisiaj z domu wiec... ale mam kolezanke fanatyczke nietoperzy, nasluchalam sie swego czasu. Ja generalnie jestem skarbnica randomowej wiedzy bezuzytecznej. W Quizach mi niezle idzie XD
Domdom89
19 września 2019, 10:46Hahaha nastepnym razem ebde wiedziala do kogo sie zglosic ;D
Maratha
18 września 2019, 16:58tez jestem dziwakiem. Slodycze rzadko za mna chodza, ale chipsiki, ser... mmmm.... nachosy z serem i jalapeno.... best of both. Tez musze weekendy ogarnac, bo jak mnie wybijaja z rytmu tak sie znowu wbic nie moge...
Domdom89
18 września 2019, 17:09No ja sie wbijam, ale co z tego jak w weekend potrafie nadrobic to wszystko ;D