Hejo ;)
jak widzicie na pasku 73.5 kg :D killer chodakowskiej jak najbardziej przynosi efekty ;D ale sie cieszę :)
na weekendzie byłam u babci, a w sobote sobie kupiłam spódnice!!!
TAK!! SAMA!! bez żadnych głupich komentarzy :D
tak oto się w niej mniej więcej prezentuje :D
jest git :D
jem co chce, troche mniej oczywiscie, no zdarzaja sie słodycze, nie wypre sie ze nie jem. ale ważne że waga spada :D
jak będze 70 kg to taki se cheat day zrobie, że głowa mała :D
dzisiaj rowerkiem byłam w bibliotece, mam co czytać :D
nie wiem czy ja jakaś out jestem jeśli chodzi o koleżanki.
nie mam żadnych koleżanek, przyjaciół , nigdzie nie wychodze, siedze w domu.
jedna taka normalna koleżanka wraca z wakacji 4 sierpnia, ja też koło tego wyjeżdzam do babci na ok.2 tygodnie. pewnie się miniemy.
nie wiem. jak narazie to wakacje mi sie nie udają.
tylko ćwiczenia, książki, filmy i dom.
i chyba tak zostanie.
Pauliska95
29 lipca 2013, 20:34Śliczna spódniczka :) co do spędzania czasu, to mam dokładnie to samo ;( Eh, takie życie. Szczerze, nie wyglądasz abyś nosiła rozmiar 40 tylko 36 :) Powodzonka w dalszym odchudzaniu! ;)
Julia551
22 lipca 2013, 16:10Szczuplutko wyglądasz:)
MusingButterfly
22 lipca 2013, 15:54Fajna spódniczka ;D Ja z utesknieniem czekam na 6 na wadze :D Ja tez siedze w domu tylko u mnie to bardziej ze wzgledow na faceta :) Od czasu do czasu spotam sie z kolezankami , tak to wychodzimy razem ;) Gratuluje wagi !!:)