Witajcie!
Czytam, zaglądam, ale brakuje mi czasu aby na spokojnie usiąść i naskrobać sensowną i wartościową notkę. Otóż tak jak czułam... Jestem po trzech treningach personalnych,tak jak też myślałam jest mi niezbędny trening siłowy, gdyż spaliłam maksymalną ilość tego czego się dało, komórki bardzo przyzwyczaiły się do cardio i w sumie efektów zaczęło brakować. Także teraz zaczynam przygodę ze sztangą, hantelkami, gryfami, maszynami, ketballami itp. :) Jestem bardzo zadowolona z opieki i ułożonego planu. Oczywiście początki nie są proste, po pierwszym zmierzeniu przez kilka dni nie mogłam podnieść nóg, a do tramwaju wchodziłam po jednym schodku i jak najczęściej korzystałam z windy, ale z treningu na trening jest coraz lepiej. Mam sporo rzeczy do "naprawienia". Na pewno muszę wzmocnić odcinek lędźwiowy oraz popracować na mięśniami między łopatkami oraz na nogach, które są albo uśpione albo nierownomiernie wypracowane. Jestem prze szczęśliwa, prezent w postaci tych personalnych treningów jeszcze bardziej otworzył mi oczy, uświadomił oraz nabrałam chęci do dalszych eksperymentów. Bałam się strasznie, a teraz nie dość, że czuję się coraz pewniej, bezpieczniej, to z dnia na dzień chcę coraz więcej i nawet podoba mi się ćwiczenie samej z sobą ( dotychczas tylko w głowie miałam zajęcia grupowe :P) Ach kobieta zmienną jest :D Oprócz tego mam już niezły natłok w związku z uczelnią i dodatkowymi zajęciami, wpadło kilka wyjazdów, kilka spotkań i cudownych chwil w gronie przyjaciół! Mimo, iż jesiennie, zimnawo i depresyjnie to u mnie optymistycznie, radośnie i energicznie!!! Uciekam kończyć obiadek (kurczak z porem i marchewką) i szykuje się na uczelnię :) Papatki i do uslyszenia!!!
aleksface
18 października 2016, 19:30Cwiczenia silowe sa super. Daja szybciej efekty niz typowa bieznia lub orbitek.
angelisia69
18 października 2016, 03:35hihi skad ja to znam ;-) witaj w swiecie sztang,ja juz je pokochalam ;-)
milunia0404
17 października 2016, 19:30Super że tak optymistycznie u Ciebie! Taki trening to jest to! A w silowych można się szybko zakochać ;)
Kora1986
17 października 2016, 14:25ale pergola pięknie wygląda jesienią! Jeszcze nie byłam, ale chyba muszę to naprawić :-) Ja z siłowymi też miałam kiedyś takie przemyślenia, ale u mnie to jak w kalejdoskopie.... teraz dla odmiany męczę Chodakowską, bo potrzebowałam jakiejś treningowej odmiany. Ostatnio oglądam sztangi i gdzieś to we mnie siedzi...
zwolkam
17 października 2016, 12:59Ja również dokonałam podobnych zmian w rodzaju stosowanego treningu, jestem bardzo zadowolona z efektów, mój mąż również :P Powodzenia!
dola123
17 października 2016, 13:02Ciężko było mi się pożegnać z jumping frog, zumbą itp. ale widzę, że było warto :)
zwolkam
17 października 2016, 13:04Bez siłowych ani rusz! :) Cardio możesz sobie zawsze dorzucić raz czy dwa w tygodniu, dla przyjemności :)
dola123
17 października 2016, 13:16Na razie mam chwilowy zakaz :D Ale rzeczywiście siłowe to moc, tak się ich obwiałam i nigdy sama nie lgnęłam, ale dzięki profesjonalnemu podejściu zmieniam nastawienie oraz światopogląd :))))