Witajcie!
Ostatnie dni są dla mnie bardzo wyczerpujące i zajęte. Grafik napięty. Przemieszczam się z miejsca na miejsce, z miasta do miasta itp. Dodatkowo zawarłam umowę i biorę udział w projekcie teatralnym także jest co robić. Staram się dbać o siebie we wszystkie możliwe sposoby i idzie mi całkiem dobrze. Dbam o posiłki i dużo myślę przy tym jak je robię czy też jem, ćwiczę kiedy mam na to jeszcze silę i ochotę, właśnie mija mi miesiąc z ZUMBĄ, wyciągnęłam na nowo hula-hop. Mam nadzieję, że szybko powrócę do swojej szóstki z przodu, ale nie dam się zwariować. Chcę na razie zrzucać 0,5-1 kg tygodniowo zobaczymy, na razie po tygodniu jestem zadowolona. Przebywam w świetnym towarzystwie, moi znajomi są normalni i czuję się wśród nich cudnie, jakoś ostatnio przestaje mnie dobijać fakt, że nie jest tak jakbym chciała, czyli szczupłe uda, płaski brzuch!!!! Jakoś wyluzowałam. Za miesiąc czeka mnie premiera na której no nie ukrywajmy muszę wyglądać bardzo dobrze, ale na spokojnie myślę, że wszystko pójdzie zgodnie z zegarem. Wczoraj rozwiązywałam do nocy arkusze z matematyki, dostałam aż 17 stron :(((((((((( Teraz nadrabiam lekturę, którą mam na jutro, a oprócz tego muszę porządnie przysiąść do powtórki maturalnej ehhh to życie licealne. Marzę już o tym by zdać maturę, poznać wyniki i ujrzeć się na liście studiujących tam gdzie chcę, a nie tam gdzie się dostanę. Wtedy będę spokojna, najszczęśliwsza i bezpieczna :D
ZAPOMNIAŁAM WAM JESZCZE PRZEKAZAĆ, ŻE MOJE MIASTO MNIE OSTATNIO BARDZO ZASKAKUJE. W TYM TYGODNIU OTWIERAJĄ STUDIO PERSONALE ALA CHODAKOWSKA Z RÓŻNYMI ĆWICZENIAMI I SALAMI PODOBNYMI DO JEJ STUDIA TYLKO, ŻE MNIEJSZE. CIEKAWIE, CIEKAWIE !
Vivien.J
20 października 2014, 20:02To ja Ci życzę wytrwałości i siły :)
blekitnykocyk
20 października 2014, 14:38nie martw się, zdasz maturę i pójdziesz na wymarzone studia. ;p
vitalia92
20 października 2014, 14:25Moja pierwsza mysl "ona nie ma kiedys sie nawet podrapac" ;p podziwiam cie, ze mimo wszystko tak swietnie sobie radzisz :) jeeej tez chce zeby u mnie cos takiego otworzyli, marzenia... :)
dola123
20 października 2014, 15:32oj fakt, wyjęłaś mi te słowa z ust hi hi hi :D No niestety jest strasznie ciężko, nie dość, że od pon do piąt szkoła, wczesne wstawanie to w weekend bardzo podobnie albo nawet i gorzej masakra ;/
aleksface
19 października 2014, 13:40fajna silownia... az chce sie cwiczyc !
GalaktycznaBorowka
19 października 2014, 13:15Tylko pozazdrościć takiego studia :D