Witam Was serdecznie kruszynki ;))
Dziś pierwszy raz poranek spędziłam na medal. Było lekkie śniadanko, potem była Mel B, na obiad zupka oraz kawałek kurczaka z warzywami. Ale potem mnie jakaś ni8emoc ogarnęła. Zrobiłam sobie małą drzemkę, a wcześniej zaczęłam szykować rzeczy do pakowania walizki. Muszę do wieczora się cała spakować, a kompletnie nie mam natchnienia. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomnę. W końcu pakowanie się na ponad miesiąc to jest jakieś wyzwanie xD Wieczorkiem mam zamiar raz jeszcze odpalić Mel B, a potem domowe spa, pazurki, kąpiel, włosy itp. :)) Nie mogę uwierzyć, że już wyjeżdżam w nadchodzącym tygodniu. Z jednej strony się nadal cieszę i jakoś nie dociera do mnie ta wiadomość, a z drugiej troszkę szkoda opuszczać mi tu kilka osóbek :> Na całe szczęście sa telefony, facebooki i inne komunikatory. Będzie dobrze, będzie pysznie, będzie zabawnie i pracowicie ;]
Trzymajcie kciuki za moje przygotowania podróż :**
Do usłyszenia mam nadzieję, że jakoś uda mi się napisać chcoiaż kilka słów :))
cococream
22 czerwca 2014, 20:22Najgorsze jest pakowanie i stres"czy wszystko zabrałam" Kochana zyczę udanej podróży:)
dola123
22 czerwca 2014, 21:36dziękuję bardzo ;)