Hej kochane !
Jak u Was? Działa na Was tzw. BLUE MONDAY ? Na mnie jakoś nie :D
Zaczynam wprowadzać stare zmiany w swoje nowe życie.
Po 1. zaczynam rano jeść śniadania. Bardzo to trudne dla mnie, gdyż do tej pory jadłam je ok 3-4 godz. po przebudzeniu, ale dziś dałam radę :D ledwo. Planuję robić sobie poranne smoothie póki co, będzie łatwiej.
Kupiłam dziś również kawę zbożową. Piję kawy bardzo dużo, spróbuję zmniejszyć jej ilość na rzecz zbożówki. Na normalną kawę pozwolę sobie rano.
Ponad to postanowiłam w końcu kupić olej kokosowy. Kupiłam ten z biedry. Co o nim sądzicie? używałyście? Podobno przy kokosowym nie ma większego znaczenia czy jest rafinowany czy też nie.
Kupiłam też ukochanego łososia do kanapek
Z dietą dziś było ok. Jutro ruszam z siłownią !
Liczycie makro? Ja chyba zacznę, będzie coś nowego :) Póki co zawsze skupiałam się tylko na kaloriach a chyba nie o to chodzi. Sporo dziś czytałam o BMR, stosunku białka do węgli. Jest to ważne nie tylko przy budowie tkanki mięśniowej. Więc do dzieła ! :) Jestem pełna motywacji ! :)))
roogirl
26 stycznia 2017, 18:51Boże ten blue monday to był jakiś koszmar. Od samego rana miałam takiego pecha jak nigdy :) Dziękuję za wpis.
spelnioneMarzenie
17 stycznia 2017, 13:37dobrze dzialasz :)
angelisia69
17 stycznia 2017, 03:46gdzie tam blue monday,choc nie ukrywam mialam wczoraj wypadek na silce,ale nastroj jak codzien :P Czy licze makro?uwazsm ze jesli twoim priorytetem nie jest start w zawodach bikini fitness to nie warto az tak bardzo sie w to bawic.Od czasu do czasu dla wlasnej swiadomosci,ale bez przesady-oszalec mozna :P O.koko ma duze znaczenie czy jest rafinowany czy nie,rafinowany nadaje sie do smazenia i mozna go podgrzewac do wysokich temp, za to w pielegnacji sie nie sprawdzi,zimnotloczony za to pachnie kokosem i mozna na nim tylko krotko podsmazac i uzywac do pielegnacji ;-)
do.it.yourself
17 stycznia 2017, 08:09Czyli mam dobre koko, bo chcę na nim smażyć :) No taka moda na te makro więc się zastanwiam :P Dużo osób "znających" sie piszę o jego istocie przy redukcji .. więc sama już nie wiem ... ale fakt nie chcę popadac w szaleństwo :P A co się wydarzyło na siłowni? Cała i zdrowa? żyjesz? :D
angelisia69
17 stycznia 2017, 08:19heh przypieprzylam sie glowa w koniec sztangi,z takim hukiem i tak mocno ze az gwiazdki mialam przed oczami :P dzis wielki guz.Co do makro,powiem ci warto owszem,ale mysle ze dla zwyklej redu i lekkiej kompozycji sylwetki w szalenstwa nie ma co popadac.Ja kiedys wpadlam i skonczylo sie zaburzeniami,nie tykalam rzodkiewki bez wpisania jej w tabele kcal i obliczenia makro.Ogolnie do tego polecam tabele-kalorii.pl ale teraz juz jadam na "oko" jak bialka nie ma w obiedzie to daje porcje na kolacje,jak malo tluszczu wychodzi z obiadu/sniadania to dodaje orzechow na przekaske itd.itp
do.it.yourself
18 stycznia 2017, 20:23Oj biedna .. aby guz sie szybko zagoił! :* No masz rację, trzeba uważać żeby nie przesadzić; też mam za sobą zaburzenia i nie mam zamiaru do tego wracać :))