Weszłam rano na wage i co widze 52,1...hurra .nie wiem jak to sie stało,ale sie udało.mimo wczorajszego obzarstwa mnóstwa słodyczy i to wieczornego.nie mialam az tak duzo wyrzeczeń i nie raz mialam napady obzarstwa,zreszta wszyscy tu wiedza,nie raz juz to pisałam.Ale udało sie,waga mnijsza.Chce utrzymac tą wage....