Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
....
2 czerwca 2009
hej.dzisiaj kolejny dzien Niby Diety,nie moge zaczac jej jakos konkretnie.Wczoraj np zjadlam tylko sam duzy obiad,pozniej 2 kawałki ciasta,ciastko,batona,wypialm redsa i prawie wszystko na raz a pozniej juz nic,chociaz nie zjadlam kolacji i z tego sie ciesze.No i oczywiscie cwiczyłam,a dzisij zjadlam rano banana,jabłko i obiad i oczywiscie herbate,kawe x2,wode,trudno nazwac moje zywienie dieta,ale cwiczylam i jezdzilam przez bgodzine rowerem,ale to pewnie duzo nie pomogło.i dzisjaj dzwonil moj byly szef i jutro ide pogadac z nim,chce dac mo umowe na 3 miesiac:):)z tego to sie bardzo ciesze...Pa pa.Ocencie co o tym wszystkim myślicie.
pannamigootka
24 czerwca 2009, 19:48trudno to nazwać dietą rzeczywiście. Ogólnie to nie jesz dużo powinnaś to jednak unormować np w 4-5 regularnych posiłków. Co do figurki to jest ok - masz bardzo ładne nogi. Popracowałabym nad brzuszkiem. Ale jesteś bardzo szcupła nie powinnaś się już odchudzać.
lovexandxinsanity
2 czerwca 2009, 19:38ćwiczenia na pewno nie zaszkodzą. :D ale widzisz, trudniej jest spalić to co się zjadło i schudnąć, łatwiej jest przytyć niestety. wg. mnie najlepsza metoda to jedzenie regularnie, zdrowo i bez objadania + ćwiczenia wedle uznania. :D
lovexandxinsanity
2 czerwca 2009, 16:01oj nie ładnie się tak objadać na diecie. jutro będzie lepiej *; tylko sobie nie powtarzaj, że nie możesz zacząć. po prostu to zrób! i koniec kropka!