Mam wolny weekend, w końcu. Poprosiłam brata, żeby zrobił mi zdjęcia, bo sama nie mam jak. Niestety gdzieś zgubiłam kabelek od aparatu, więc nie mogę tak po prostu postawić go gdzieś i cyknąć fotki z samowyzwalacza.
Zdjęć "przed" mam na komputerze masę. Za każdym razem, kiedy tworzyłam nowy pamiętnik na Vitalii, robiłam sobie zdjęcia. Ale nigdy nie miałam z czym porównać. Ewentualnie z tymi, które robiłam sobie przy zakładaniu nowego pamiętnika, ale wtedy byłam już większa niż na wcześniejszych. Dzisiaj w końcu nadszedł ten dzień. Mam zdjęcia! I jest rożnica! Wiadomo, nie wyglądam jeszcze dobrze. Mam duży brzuch (ale ostatnio to własnie z niego najwięcej leci mi cm, uff, chyba przyszedł na niego czas :D ). Ale w porównaniu do tych z wagą 122 kg... Gdy zobaczylam, jak się zmieniłam, to najpierw zaśmiałam się, będąc w szoku, a później się popłakałam. Wiecie, człowiek zapomina w pewnym momencie, jak wyglądał wcześniej. I jak dobrze, że zrobiłam te zdjęcia przed.. Naga prawda... Której nie widać w ubraniach. One optycznie odejmują kilogramów przy nadwadze. Nie widać wystającego brzucha.
Nie ma lepszej okazji, niż przekroczenie granicy 40 kg, żeby zrobić zdjęcia. Dodatkowo dzisiaj zabieram od rodziców orbitrek, który zawiozłam tam przez mały remont. Zaczynam ćwiczyć, już na poważnie. dlatego kolejne zdjęcia nie będą już tylko porównaniem spadku wagi, ale i wyćwiczenia. Bo tego własnie mi brakuje, kształtów, jędrności. To moje zadanie na kolejne pół roku! :D
Najpierw liczby.
Na początku | Dzisiaj | Różnica | |
Waga | 122 | 81,7 | 40,3 |
Szyja | 41 | 33 | 8 |
Ramię | 40 | 31,5 | 8,5 |
Biust | 127 | 106 | 21 |
Talia | 111 | 87 | 24 |
Brzuch | 135,5 | 104 | 31,5 |
Biodra | 122 | 99 | 23 |
Udo | 80,5 | 62 | 18,5 |
Łydka | 50,5 | 42 | 8,5 |
Zawartość tłuszczu | 49 | 33 | 16 % |
A teraz zdjęcia. Wiem, że bielizna na pierwszych zdjęciach była dupna, ale ja po prostu chodziłam w takich łachach na co dzień, nie zwracałam zupełnie na to uwagi. I myślę, że nie muszę się Was pytać, które zdjęcie jest przed, a które po. :D
Przede mną 16,5 kg. Mam na to 5,5 miesiąca. Oczywiście nic się nie stanie, jesli nie schudnę w tym czasie, po prostu takie założenie było na początku. Moja przemiana miała trwać rok. Wiem, ze jestem na dobrej drodze. Już nigdy nie wrócę do tego, co było.
Zastanawiam się tylko, jak świętować minus 40 kg. Może zrobię sobie popcorn wieczorem?
Dziękuję Wam ogromnie za wsparcie, które mi dałyście. Za nadzieję, którą dałyście mi, kiedy wstawiłam tu pierwszy post. Wczoraj nawet przeglądałam te komentarze, życzyłyście mi powodzenia. Długo nie mogłam zebrać się do diety, zakładałam coraz to nowe pamiętniki od kilku lat, bo wstyd mi było zacząć znowu. Nawet ten pamiętnik założyłam 29 grudnia, bo to miał być ten raz, kiedy schudnę z sukcesem. A na poważnie zabrałam się za dietę 15 kwietnia dopiero. Ale to nie jest ważne, ważne jest że teraz moje życie wygląda inaczej.
Katarzyna387
11 grudnia 2015, 13:21Ponawiam pytanie Glancusi, jak można wiedzieć co jadłaś, czy byłaś na jakiejś diecie? ;> jak możesz proszę o odpisanie na priv ;))
Glancusia
20 listopada 2015, 11:03ŁOOOOOOOOOOOOOOOO szczena mi opadła!!!!!!!!!!!!!!!!!!! GRATULUJĘ JESTEŚ ZAJEBISTA!!!!!!!!!! Co mniej więcej jadłaś? Nie głodowałaś mam nadzieję :)
celinka888
13 listopada 2015, 15:24Ale skórę piękna :) Ciało takie napięte i jędrne . ZERO celulitu !!!! :) WIELKIE GRATULACJE - jesteś "WIELKA" w tym czego dokonałaś! :)
monika1777
11 listopada 2015, 17:21wow, wow, wow ale mam motywacje i kopniaka od Ciebie wielkie gratulacje i ukłony Brawo!! ;)
kasia581
11 listopada 2015, 14:06Wspaniała przemiana gratuluje już ogromnego sukcesu
staranowa
10 listopada 2015, 19:16Jakie masz ładne ciało :) U mnie niestety roztęp, na rozstępie :(
Maratha
10 listopada 2015, 13:50wow... zaniemowilam a to u mnie rzadkosc. Kawal swietnej roboty. Gratuluje i zazdroszcze wytrwalosci...
Falowana
9 listopada 2015, 16:52Wow, gratulacje! Jesteś dowodem na to, że wszystko jest możliwe :) Muszę zagłębić się w Twój pamiętnik, bo oglądając Twoje zdjęcia czuję się jakbym patrzyła na siebie, choć ja jestem dopiero na starcie. Jesteś niesamowita Dziewczyno!!! :)
Truskaweczka1520
9 listopada 2015, 12:38WOW! Wspaniała przemiana! Życzę Ci powodzenia z tymi 16,5kg, ale pamiętaj: nie przesadzaj! :)
GloriaBATKO
8 listopada 2015, 23:04ŚWIETNY WYNIK: REWELACJA! ♥♥♥♥♥ P. S. NO A TERAZ DALEJ, ALE JUŻ WOLNIEJ...
polakola
8 listopada 2015, 15:53Wow brawo
Limonatka
7 listopada 2015, 16:36Hej, OGROMNE gratulacje!!! Fantastyczna robota! Patrzę na takie przemiany i jestem szczęśliwa, że są takie kobiety jak Ty, jak ja i wiele innych tutaj. Że dajemy radę. Robimy coś, co niektórym wydaje się niemożliwe. Że nam się udaje!! Naprawdę, CUDOWNIE sobie poradziłaś, jestem pod ogromnym wrażeniem. Moje -22 kg w ciągu 10 miesięcy to przy Tobie nic :D Tak trzymaj dziewczyno!
Greta35
7 listopada 2015, 15:36Rewelacja...dodalas mi sil do walki...bo mi slabiej idzie:(
molly1986
5 listopada 2015, 21:56Weszłam pamiętnik bo pojawił sie na głównej i zbieram szczenke z podłogi. Dziewczyno odwalils kawał Dobrej roboty niech moc i wiara w to ze potrafisz nigdy cię nie opuści.
zielonowlosa
5 listopada 2015, 21:30Aaaaa to jesteś Ty.Nie skojarzyłam Cię.Czytałam wpis powyżej a ostatnio oglądałam tr zdjęcia i zastanawiałam się jak to możliwe.Ja bym na 100% nie dała rady,bo nie wieże ,że mi 15 kg uda się schudnąć i wytrwać.
groszek305
5 listopada 2015, 15:41Pięknie ! Gratuluję :)
MirandaMarianna
5 listopada 2015, 13:28Piękna przemiana! Świętuj! Ale nie popcornem!! Ani innym śmieciowym jedzeniem, co to za cymes najeść się śmieci? Idź, do fryzjera, kup sobie nowy ciuch, szpilki , lakier do paznokci. Cokolwiek co Cię przybliży do kolejnego celu a nie zatrzyma. Pozdrowienia!
itka76
5 listopada 2015, 08:19Po prostu brak mi słów. Dla mnie jesteś wzorem silnej woli, dowodem, że można wszystko zmienić w swoim życiu, a wszystko zaczyna się w głowie - to w niej najpierw trzeba sobie "posprzątać". Ja też już w swojej "posprzątałam" Teraz walczę o siebie i wierzę, że też mi się uda. WIELKIE GRATULACJE !!!!
kobieta_po_przejsciach
3 listopada 2015, 19:01Cudo!!! ubóstwiam Cię i podziwiam z całego serce, zazdroszczę silnej woli i motywacji każdego dnia :)
ania961
3 listopada 2015, 18:07Przeczytałam Twój pamiętnik. Jest to nie tylko pamiętnik odchudzania, ale pięknych przemian i dojrzewania. Masz bardzo trudną próbę za sobą, która nie zabiła w Tobie wiary w spotkanie miłości oraz radości życia. Nie jesteś laską, której zawsze idzie z górki, na wszystko pracujesz sama. Tym bardziej ogromny szacunek. Fajnie czyta się pamiętnik osoby tak młodej i pełnej świeżości a jednocześnie tak poukładanej. Jeżeli chodzi o figurę, cóż... ja bym się nie czepiała :-D. Pokazałam dziś w pracy zdjęcia Twojej przemiany i wszystkie babeczki w biurze zdumione były, że doszłaś do takiej figury bez operacji. A Twój brzuch, po zrzuceniu tylu kilogramów mógł Ci wisieć do kolan! Tak więc Kochana, przemiana jest spektakularna i niewiarygodna. Ciesz się więc tym pięknym i sprawnym ciałem!