Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2d/20kg


Wtorek, 2 dzień odchudzania... muszę przyznać, że idzie mi całkiem nieźle. Dziś rano gdy poszłam po pieczywo, nawet nie spojrzałam na te cudowne francuskie rogaliki... zaparłam się. Nie podjadałam również między posiłkami, kolację zjadłam do 18tej i ćwiczyłam. Dziś również postanowiłam, że co poniedziałek będę robiła sobie "pomiary", waga, talia, biodra. Może już niedługo zobaczę, że te moje starania w dążeniu do idealnej figury mają sens....

DIETA:

ś: 2 bułki razowe z masłem i szynką + serek wiejski +bawarka z łyżką cukru

IIś: sok z buraków

o: 2 miseczka zupy (uwielbiam zupy, dużo warzyw i gotowane mięso)

p: banan +jabłko

k: 2 bułki z masłem i serem żółtym + pomidor

RUCH:

poranny wolny spacer (1h) / 30 min ćwiczeń z piłką, 100 brzuszków,

SAMOPOCZUCIE:

to naprawde mi pomaga, robię coś dla siebie. Kiedyś byłam bardzo aktywną osobą zawodowo i towarzysko. Traz tylko dom i dzieci. Dziś włączyłam sobie muzykę i zaczełam ćwiczyć. Potem trochę  potańczyłam (każda forma ruchu się przyda)...Naprawdę czuję się światnie:) Zamiast się użalać nad sobą, znalazłam sobie sposób na te  zbliżające się jesienno-zimowe dni.

  • sosta

    sosta

    25 października 2011, 19:52

    Duże te bułki razowe? :) 4 na dzień to trochę dużo. Na początek postaraj się z jednej zrezygnować. Banan jest świetny na drugie śniadanie. Polecam! I trzymam kciuki!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.