Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zawsze pulchniejsza: teraz gruba. bardzo bo mam 113 kg, a za 2 lata wróża 129 kg. Poza tym, wszytsko bnoli, maz mowi, ze wyglądam prawie jak moj ojciec. oj nie. teraz to juz przegięcie... Biorę sie za siebie!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36780
Komentarzy: 131
Założony: 22 września 2014
Ostatni wpis: 13 lipca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dlutkowska

kobieta, 44 lat,

168 cm, 118.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Zmienić siebie!!!, wrócić do swojej wagi z dobrych lat

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 lipca 2021 , Komentarze (2)

Trzeba na nowo, bo kolana skrzypią, męczę się i pocę po zamiataniu, czy umyciu podłogi. 

Mój  Synek ma za 10 dni roczek - może przez te 10 dni zrobić WO? co by fajnie wyglądać?

Wróciłam do fajek, może dziś się z nimi pożegnać?

W małżeństwie dobrze. dzieci tez super, mój synuś jest klockiem, dziecko z cukrzycy ciążowej i z wielowodzia, duże, odchudzać go nie mam, tylko dawać mądrze jeść, a jeść on to lubi. 

Córcia też większa niż inne dzieciątka, słodyczy za dużo w domu nie mamy, a i tak widzę, jak jej brzuszek wypycha się po niektórym żarciu, muszę przy obserwować, co jej nie służy.

Badania zrobione w zeszłym tygodniu - 

Moja starsza, mądra i dojrzała siostra mówi do mnie, czy byłam już u dietetyka, że sama nie schudnę, ze wszystko wiem, co jeść, a i tak nic z tym nie robię, ze martwi się o mnie. A jak mnie tak zaatakowała i łzy popłynęły, mąż mówi, przecież ona aż tyle nie je... jak nie je, cały czas wciąga,

"Jesteśmy tu od godziny a ona cały czas je...". zapamiętam te słowa do końca życia - ona cały czas coś mieli, tu orzeszka, tu słonecznik, 

To spróbujemy:) 

Jutro się zważymy, zmierzymy, i zobaczymy, co nam wyjdzie za miesiąc:)

25 kwietnia 2020 , Komentarze (1)

Synek w drodze. Dokazuje często. Cukrzyca ciążowa. Poza tym cudnie:) waga 120 kg. Na razie trzymam. Firmy brak. Sił brak. Praca z domu i lekcje z 7 latka się nie składają. 

20 grudnia 2019 , Komentarze (2)

:) Mam 39 lat i po 3 latach zabawy w robienie dziecka wynik na teście pozytywny.

Jutro mam wizytę u ginekologa.

 Byłam na badaniach kontrolnych 26 listopada, i zawsze się mnie Pan doktor pytał, czy będziemy robić diagnostykę w kierunku wykrycia powodu dlaczego nie ma dziecka. 

A tym razem się nie zapytał. Nawet się śmiałam do koleżanek, że chyba mnie spisał na straty już jako matkę. 

 A dzieciątko jedno już mamy, i nie chcieliśmy na siłę skoro nie ma to nie ma.

A teraz: okres się spóźniał - nic nowego, zdarzało się często, w dodatku byłam paskudnie chora i dostałam antybiotyk (nie taki jak trzeba - bo nie zalecany kobietom w ciąży) jakiś alkohol też był, i fajki.

Nawet nie chciało mi się testu kupować, bo zdarzało się już też, ze kupiłam test a na następny dzień okres.

a ty: dwie kreseczki, na następnych dwóch też: dwie kreseczki.

Wiec jutro Pan doktor obejrzy - mam nadzieję, ze coś dojrzy prze mój tłuszczyk - bo ostatnio się śmiałam, że miał problem żeby mnie zbadać, bo brzuch musiał przerzucać:P:P:P

Poza tym - trochę się boję - w zeszłym roku koleżanka, jak tak miała podwyższony poziom hormonu ciążowego to okazało się, że to objaw jednego z nowotworów.

2 października 2018 , Komentarze (1)

https://vitalia.pl/ksiazka/4236448/od-jutra-di...

:) przeczytana, książka jakby o mnie:)

18 lutego 2018 , Komentarze (8)

NA razie abonament na jeden miesiąć. Mam nadzieję, że będzie impul i nadzieja na lepsze.

Trzymajcie za mnie kciuki.

10 stycznia 2018 , Skomentuj

Mamus.

Ja bym chciała, zebys ty byla chudsza.

I nogi miala szczuple.

A innego dnia ubrala spodenki i stanik sportowy o mowi ze brzuch ma za duzy.

28 grudnia 2017 , Skomentuj

jak sie uda weekend na Helu, ciekawa jestem jak nam się będzie mieszkało.

Swięta głównie u tesciowej, bo mala znowu kaszlala, i i nie targalam jej po ciotkach wujkach i moich dziadkach.

tesciowa ogolnie spoko, tylko biedna nie mogla wytrzymac calych swiat bez alkoholu, bo ze mna sie to raczej nie napiej, ja to raczej  z tych nie piją w domu tylko ze znajomymi na jakiejs imprezie,  i w drugi dzien swiat zawolala siostre swoja, z ktora sie napily, potem poklocily, i potem musialam jej wysluchiwac i odpowiadac  czy dobrze robi.

Eh, alkohol jest dla ludzi - ale nie dla wsyztskich.

Czekam czy mój mąż sobie przypomni, ze miał mi kase wpłacić na konto.

Niesttey - on za dużo nie myśli o moich potrzebach, bardziej wazne są jego. i Jego FIRMY.

23 listopada 2017 , Skomentuj

Córcia chora, znowu kaszle, zeszły rok jakiś taki zdrowszy był, jutro muszę iść, żeby ją osłuchali czy to czasem nie jest zapalenie oskrzeli już.

Eh, tyły w pracy - nie mam mocy, zeby je ogarnąć.

Ale muszę. jakoś.

Jakieś takie odrętwienie mnie dopadło - pewnie z otyłości się bierze.

Mąż mnie wkurza - ostatnio cały czas. wszytsko wywołuje zapłon.

Ble, ogólnie ble.

Czasem czuję, że czas ucieka między serialami.

4 września 2017 , Skomentuj

5 dni na Wo. Czyli przypominajka. Jutro kolejna proba. Gdy ogladam wasze postepy az mi sie buzia uśmiecha gdy widze jak sobie radxicie. A czemu ja nie? Lenistwo. I tyle. Rozpusta. Rozpusta. Rozpusta. 7 pazdziernika koncert. Zawezme sie zeby byc ladniejsza?? 

25 sierpnia 2017 , Skomentuj

:) eh, nie zważona, bo waga nie działa, ale zmierzona.

Dziś 3 dzień na WO, byłby piąty, ale wyszło jak wyszło.

Czuję się ladniej już od pierwszego dnia, i już słyszałam od koleżanki, ze chyba schudłam, własnie pierwszego dnia. hehhe. 

W pracy przewaznie na surowo: pomidor ogórek, marchewka, plus herbata z pokrzywy czy jakas owocowa.

w domu brokułowa z kalafiorem na obiadokolację, zagryzione czipsami z jarmużu i pietruszki.troszkę malin czy jeżyn.

Na dziś nagotowałam buraczków. i może dorobię czipsów do pogryzania, ostanie ogorki z działki się kiszą. przerośnięte straszą z reklamowki, nie chce mi się nic z nimi robić.

Nie wiem czy zrobię zakwas, 

Plan: 2 tygodnie, albo i więcej, nie zakładm 42 od razu, bo prócz trojglicerydów i za dużego cukru, i strzelającego kolana nic mi nie jest. Męczę sie jak męczyłam wejściem na 2 piętro.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.