jak sie uda weekend na Helu, ciekawa jestem jak nam się będzie mieszkało.
Swięta głównie u tesciowej, bo mala znowu kaszlala, i i nie targalam jej po ciotkach wujkach i moich dziadkach.
tesciowa ogolnie spoko, tylko biedna nie mogla wytrzymac calych swiat bez alkoholu, bo ze mna sie to raczej nie napiej, ja to raczej z tych nie piją w domu tylko ze znajomymi na jakiejs imprezie, i w drugi dzien swiat zawolala siostre swoja, z ktora sie napily, potem poklocily, i potem musialam jej wysluchiwac i odpowiadac czy dobrze robi.
Eh, alkohol jest dla ludzi - ale nie dla wsyztskich.
Czekam czy mój mąż sobie przypomni, ze miał mi kase wpłacić na konto.
Niesttey - on za dużo nie myśli o moich potrzebach, bardziej wazne są jego. i Jego FIRMY.