Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#25 nagrody?

Dziękuję za wsparcie i trzymam również za Ciebie kciuki. Widzę, ze przez wypisywanie posiłków zlapalas systematycznosc, co jest ważne przy procesie. Co do platnego nagradzania się. Wszystko kosztuje. Wczesniej wydawalas na niezdrowe jedzenie. Zmieniając nawyki, te zaoszczedzone pieniadze mozesz przeznaczyć na coś bardziej przydatnego. Twój cel może poprawić Ci samopoczucie i jeszcze spotęguje uczucie kobiecości. Myślę, ze niektóre kobiety naprawdę oszczędzaja na sobie, a warto czasem się rozpiescic. Wszystkiego dobrego i smacznego!

Ja chcę sobie tatuaż zrobić. W sumie mogła bym już, ale jakoś tak sobie postanowiłam że po dojściu do 120 sobie zrobię ;-)

:) Ale mi nagrode kupi moj malzonek gdy zrzuce wage... i bedzie to fotel z podnozkiem :) A co!? ;)

Bardzo fajna nagroda, Ja sobie kupię jakieś fajne nowe ciuszki. Trzymam kciuki za realizacje celu.

Dla mnie nagrodą jest satysfakcja,że przezwyciężyłam słabość np. zjedzenia słodyczy albo że ćwiczyłam.....to jest dla mnie najlepsza nagroda - właśnie uczucie że żyję zdrowiej

Ja trochę jakiś tam nagród wypisałam przy wypełnianiu vitamotywacji. Aż udało mi się zahaczyć o pierwszy próg gdzie miałam masaż ;). Na masaż i tak bym poszła,ale i tak cieszyło. Ja lubię takie rzeczy jak paznokcie i inne i próbować jak się trzymają - aktualnie mogę mieć tylko takie, że jestem w stanie szybko ściągnąć więc mam okropną żałobę po żelach.

zwykle jako nagrode sobie wymyslałam jakic kawał mega ciasta. Potem i tak nie kupuje bo mi szkoda tracic tych cennych spadków wagi. Ale pazurki,fajny pomysł.I nie tuczy :)

Najważniejsze byś miała przyjemność z tej nagrody🙂 ja tym razem sobie nie wymyśliłam nagrody, bo akurat w moim przypadku się tak składa, że i tak nigdy nie dotrwałam😑