Dzisiejszy dzień nie zapowiadał niespodzianek, było piękne słoneczko poszłam po zakupy na dzisiejszy obiad. Upichciłam gołąbki :D i postanowiłam je zawieźć mamie na spróbowanie. A ona jak ugryzła mały kawałeczek to się zaczęła krztusić i straciła przytomność a tu strach , panika bo matula jest po udarze , wezwałam pogotowie zabrali ją zrobili całą stertę badań i okazało się, w związku z tym, że ma problemy kardiologiczne to na skutek tego zakrztuszenia doszło do omdlenia . Za jakąś godzinkę jadę ją odebrać i zawieźć do domciu. Z tego wszystkiego zjadłam 8 kosteczek Milki jogurtowej choć wcale jakoś nie miałam na nią ochoty i jakoś mi nie podeszła i 1 szklankę coli . Z grzechów to tyle na dziś . Jestem tak zmęczona stresem , że dziś trening odpuszczam. A wczoraj koniec końców zamiast Gackiej i Tiffany zrobiłam Turbo spalanie Ewy Chodakowskiej i stwierdziłam ,że jakiś mega to nie jest nie licząc side planka z unoszeniem nogi i ostatniego ćwiczenia :) ogólnie trening w porządku myślę ,że włączę go do swoich treningów.
Cytat na dziś "Poddający się nigdy nie wygrywa a wygrywający nigdy się nie poddaje". N. Hill
klaudiaankakk
26 lutego 2016, 23:12ojojojoj nie dziwię się, że jadłaś tę milkę. trzymaj się! :)
Rayen
26 lutego 2016, 13:16Trauma gołąbkowa :o Dobrze że wiedziałaś co zrobić i nie spanikowałaś. Zdrówka dla mamusi!
xwxexrxoxnxixkxa
25 lutego 2016, 21:33No podziwiam sie ze ogarnelas to ja to chyna bym tez padla ze strachu....zajadanie stresu normalnie u mnie tez :( niestety taki typ ja turbo spalanie robie z corka bo dla niej to frajda jak skaczemy itd hehe
Dika94
25 lutego 2016, 22:44Nie było innej opcji. Na szczęście już wszystko w porządku :) . Ale fajnie, że ćwiczysz z córą :)
roogirl
25 lutego 2016, 20:40O ja pierdzielę :o Miałabym traumę i już nigdy chyba gołąbków nie zrobiła. Aż mnie wzdryga na samą myśl. Trzymaj się.
Dika94
25 lutego 2016, 20:49Ja ich chyba mamie nigdy nie zaniosę.