Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

odkąd zauważyłam, że moje ciało zaczyna pochłaniać nowe, nieznane dla siebie przestrzenie, a jego objętość tajemniczo wzrosła, postanowiłam ze czas schudnąć!

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2180
Komentarzy: 4
Założony: 13 listopada 2013
Ostatni wpis: 16 listopada 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dieting.sucks

kobieta, 35 lat, Kraków

163 cm, 52.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 listopada 2013 , Komentarze (3)

Jako, że oglądanie chudych lasek zawsze mnie zachęca do intensywniejszych starań, zamieszczam moje thinspiration na dziś. Bohaterki serialu The o.c. (znanego w polsce pod troszkę tandetnym tytułem Życie na fali) bogate, piękne i szczupłe. 



Rachel Bilson= Summer

Mischa Barton= Marissa

Jednocześnie staramy się nie pamiętać o wyraźnych problemach żywieniowych Barton.

Mischa Barton Mischa Barton

 Mischa Barton

16 listopada 2013 , Skomentuj

Jako że porównanie składów to moja ostatnio ulubiona rozrywka więc zacznę od tego. 
Musli dla Polo Breakfast Time, takie tam tradycyjne vs. pyszne płatki Fitella truskawkowe.


 w 100 g:
             musli                        fitella
kcal         358                        451
białko      7,5                         9,6
węgle      60,6                        61,9
cukry      8,3                          18,1
tłuszcz    7,9                           16,7
błonnik   7,4                           7,2

Wniosek: Nie jedzcie fitelli, mimo że jest duuuzo smaczniejsza!

13 listopada 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj mój drugi dzien odchudzania, który zaplanowałam na 30 dni.  Dzień wczorajszy był dniem wprowadzającym, w którym mój organizm miał powoli uświadomić sobie, że słodyczy za wiele już nie będzie. Co więcej, będzie trzeba śladem męskich idoli "do łóżka chodzić głodnym" (zob. http://www.pudelek.pl/artykul/60700/chris_hemsworth_chodze_glodny/) Skoro Chris da radę, to czemu niby nie ja. On w końcu ma perspektywe na grupy hajs a ja na samozadowolenie, autoakceptacje i inne szalenstwa.

Dzien zaczelam więc od platków z bidrym bo tanie. Normalnie pokusilabym sie raczej o owsianke, ale odkad odkryłam ze niektóre z rozgotowanych w mleku płatków się podejrzanie ruszaja, nie moge juz jej przelknąć. Niestety część glizd, które miały przepotwarzyć się w dorodne mole spożywcze wylądowało w moim żołądku. Nigdy nie poznaly przyjemności latania. A popyt na płatki owsiane w sklepie pod domem gwałtownie spadł.

Szukam obecnie niskokalorycznego, zapychającego zastępstwa dla moich płatków. Jak znajdę to się pochwalę. Zapewne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.