Witam
Dziś przede mną, a raczej już prawie za mną kolejny post
Jak już wcześniej wspomniałam sprawdzonym dla mnie posiłkiem na ten dzień są warzywa i mięso z kurczaka a dokładnie filet.
Szukając w internacie informacji na temat tej diety/ sposobu żywienia, trafiłam na blog pewnego Pana i ów Pan pisze, że jeden dzień na diecie wytrwa każdy, to nie jest żadna filozofia. Trudniej już jeżeli człowiek by osiągnąć wymierne efekty musi przestrzegać diety przez miesiąc, dwa lub więcej
i zgadzam się w 100%. U mnie mimo że tak naprawdę nie muszę nic gubić bo wagę mam w normie, ale strasznie chciałabym wrócić do wagi z przed dzieci czyli jakieś 57-58 i o ile 10 czy 15 kg po ciązy było mi łatwo zrzucić o tyle te ostatnie 5kg do upragnionej wagi jakoś nie idzie. co zrzucę to nadrobię w weekend i tak od 4 lat. A teraz , wstaje rano z nastawieniem że dnia dzisiejszego poszczę, w sumie mogłabym nie jeść nic, ale jednak robię ten mój postny posiłek :) wszystko szykuję najczęściej dzień wcześniej, prócz obiadokolacji zawsze zaopatrzona jestem w wodę mineralną, colę light i kawę
i mogę zdecydowanie potwierdzić że dieta przynosi wymierne efekty , po pierwsze w postaci lepszego samopoczucia, po drugie w postaci spadku wagi. Wcześniej stosowałam system 5/2 i tygodniowo spadało w granicach 300- 500g. Ale ze względu na to że po głodówkach naprawdę czuję się rewelacyjnie przeszłam na system 50/50 który jest punktem wyjścia dla diety Mosleya
a co najważniejsze co drugi dzień totalnie nie jem słodkości i to mnie cieszy najbardziej bo w innym przypadku nie potrafię się oprzeć, choćby małemu cukiereczkowi a jednak
a w dni Postne, nie ma i koniec, i szczerze nawet mnie nie ciągnie i jutro nie rzucę się na słodycze wbrew pozorom :) zjem to czym uraczy mnie moja kochana Babcia przy porannej kawie
Pozdrawiam.
eszaa
17 lutego 2016, 18:03czyli dzien postu i dzień jedzenia wszystkiego i tak na zmiane? chyba bym sie nie pohamowała i jadła słodkie,wtedy kiedy nie trzeba poscić. A to dieta na całe zycie, czy tylko tak na chwile?
DietaMosleya
17 lutego 2016, 18:25jedzenia wszystkiego ale bez przesady. termin wszystko odnosi się raczej do rekomendowanej wartości kalorycznej czyli ok 2000-2500kcal. Też tak myślałam ale wcale nie ciagnie mnie do słodyczy bardziej niż zwykle. Pewnie przez to że wiem, że mogę. Wczoraj zjadłam 3 plasterki babki ( ok 50g) i 4 kostki czekolady. Wierz mi jak na mnie to bardzo mało. Generalnie autor mówi że można tak całe życie jeżeli komuś odpowiada. On sam jednak zachęca do systemu 5 dni jedzenia dwa dni głodówki z tym, że dni głodówki powinny być oddzielone dniem jedzenia. System moim zdaniem idealny bo idąc na imprezę lub spotkanie rodzinne mogę bez wyrzutów sumienia jeść normalnie. a nie stresować się tym, że zawalę dietę i albo jeść i mieć wyrzuty sumienia albo nie jeść tłumacząc się że jestem na diecie :)